Hotele celami zamachowców
Najcięższy szturm przeprowadzono jednak na ekskluzywny hotel Taj Mahal, w którym w momencie ataku - według indyjskiego serwisu - znajdowało się około 450 osób. Zamachowcy zdetonowali co najmniej pięć ładunków. Wybuchły pożary i panika. Terroryści wzięli zakładników.
Przez całą noc straż pożarna i siły bezpieczeństwa ewakuowały przerażonych gości. Rankiem 27 listopada wydawało się, że sytuacja jest opanowana - cywile bezpieczni, a zamachowcy martwi. Wkrótce okazało się jednak, że w hotelu nadal znajduje się jeszcze dwóch terrorystów, którzy przetrzymują ludzi. I nie zamierzają się dać wziąć żywcem.
Na zdjęciu: pożar w hotelu Taj Mahal, 27 listopada 2008 r.