Zginął po ataku na granicy. Rok od śmierci sierż. Sitka
Rok po tragicznej śmierci sierżanta Mateusza Sitka, koledzy z warszawskiej brygady pancernej uczcili jego pamięć. W uroczystości wzięli udział m.in. szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oraz dowódcy Wojska Polskiego.
Co musisz wiedzieć?
- Sierżant Mateusz Sitek zginął rok temu. Podczas służby na granicy polsko-białoruskiej został zaatakowany nożem przez migranta.
- Uroczystość upamiętniająca odbyła się w warszawskiej Wesołej, z udziałem rodziny, kolegów oraz m. in. szefa MON.
- Pomnik ku czci sierżanta ma powstać w okolicy jednostki, a jego imieniem nazwano czołg M1A1 Abrams.
Sierżant Mateusz Sitek podczas pełnienia służby na granicy polsko-białoruskiej w okolicach Dubicz Cerkiewnych, został zaatakowany przez migranta, który dźgnął go nożem w klatkę piersiową. Do tej tragedii doszło 28 maja ubiegłego roku. Mimo natychmiastowej pomocy, Sitek zmarł w szpitalu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prof. Dudek szczerze o Nawrockim. "Jeden z najbardziej niebezpiecznych ludzi"
Pierwsza rocznica tragicznej śmierci młodego żołnierza
W piątek, w 1. Warszawskiej Brygadzie Pancernej, odbył się uroczysty apel pamięci. W uroczystości uczestniczyli m.in. szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oraz dowódcy Wojska Polskiego. Podczas ceremonii złożono wieńce pod tablicą upamiętniającą sierżanta Sitka.
Szef MON podkreślił, że jego ofiara nie była daremna, a jego imię zostanie na zawsze wpisane w historię jednostki. Kosiniak-Kamysz zamieścił również wpis w sieci.
Pomnik ku czci sierżanta Sitka
Ponadto, minister poparł ideę wzniesienia pomnika ku czci sierżanta Sitka. Obecnie obelisk upamiętniający żołnierza znajduje się na terenie jednostki, a jego grób ma charakter prywatny.
Minister obrony narodowej zadeklarował, że resort sfinansuje budowę pomnika w okolicy jednostki w warszawskiej Wesołej.