RKN i ROP: władze Niemiec odmawiają odpowiedzialności za zbrodnie
Zdaniem liderów kół parlamentarnych RKN i ROP, niedzielne wystąpienie kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera podczas obchodów 60. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego oznacza, że władze Niemiec odmawiają przyjęcia odpowiedzialności za zbrodnie popełnione na Polakach podczas II wojny światowej.
02.08.2004 | aktual.: 02.08.2004 14:39
Kanclerz powiedział w Warszawie m.in.: (...) dziś nie może być już miejsca dla roszczeń restytucyjnych z Niemiec, które przeinaczają historię. Związane z drugą wojną kwestie majątkowe dla obu rządów nie są tematem w stosunkach niemiecko-polskich. Ani rząd federalny, ani inne liczące się siły polityczne w Niemczech nie popierają indywidualnych roszczeń w wypadkach, gdy są one mimo wszystko wysuwane. Takie stanowisko rząd federalny będzie także reprezentował przed międzynarodowymi trybunałami.
Antoni Macierewicz (RKN) i Jan Olszewski (ROP), jak czytamy w oświadczeniu przekazanym w poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie, z ubolewaniem przyjmują stanowisko, jakie zajął kanclerz Niemiec podczas swojego przemówienia w niedzielę. Szczególnie niepokojące jest, zdaniem RKN i ROP, iż kanclerz nie rozwiązał jednoznacznie sprawy roszczeń indywidualnych byłych przesiedleńców, którzy obecnie podejmują działania prawne wymierzone przeciw Polsce.
"Oświadczenie kanclerza, iż rząd RFN w takich wypadkach będzie świadczył przed międzynarodowymi trybunałami, iż nie popiera tych roszczeń, nie ma żadnego waloru prawnego i w żaden sposób nie przyczyni się do korzystnego dla Polski rozwiązania tych spraw" - piszą w oświadczeniu liderzy kół.
Oświadczenie kanclerza Niemiec RKN i ROP traktuje jako zapowiedź umiędzynarodawiania kwestii roszczeń i wniesienia ich przed trybunały międzynarodowe. "Jeszcze wyraźniejsze stanowisko kanclerz zajął w rozmowie z b. ambasadorem Polski w RFN Januszem Reiterem, któremu wprost powiedział, że rząd niemiecki nie przejmie na siebie odpowiedzialności za wypłacenie odszkodowań b. niemieckim przesiedleńcom" - czytamy w oświadczeniu. (rozmowa odbyła się w niedzielę wieczorem w 1 programie TVP-PAP).
Zdaniem liderów RKN i ROP, w tej sytuacji niedopuszczalne jest przyjęcie przez rząd Polski deklaracji kanclerza Niemiec "za dobrą monetę". Dlatego też domagają się oni jednoznacznego protestu i natychmiastowego podjęcia za strony rządu Polski działań na rzecz odzyskania należnych Polsce reparacji wojennych.
To gra finansowo-polityczna, w którą rząd niemiecki gra z Polską - skomentował dziennikarzom wystąpienie Schroedera Macierewicz. Polska nie może raz jeszcze stać się ofiarą wojny, którą wywołały Niemcy i zbrodni ludobójstwa przez Niemcy popełnione - dodał.
Z kolei przewodniczący ROP Jan Olszewski podkreślił, że obowiązek aktywnej obywatelskiej postawy spoczywa obecnie także na władzach samorządowych, a szczególnie na władzach Warszawy, które powinny podnieść kwestię roszczeń za zniszczenia miasta podczas II wojny światowej. Roszczenia takich zbrodni się nie przedawniają i mamy obowiązek je podnieść - zaznaczył.