Rezygnacje z Rady Medycznej. Gawkowski chce dymisji Niedzielskiego, posłowie-antyszczepionkowcy zadowoleni

Z Rady Medycznej przy premierze odeszło 13 z 17 ekspertów. Krótko po ogłoszeniu tej decyzji konferencję prasową zwołali posłowie Lewicy. Szef klubu Krzysztof Gawkowski zapowiedział, że będzie rozmawiać z opozycją ws. wniosku o dymisję ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.

- PiS zawiesiło walkę z pandemią, bo puszcza oko do ruchu antyszczepionkowego. PiS przestało walczyć z COVID-19, bo uznało, że ważniejsze jest poparcie polityczne. Ten wyraz nieufności do ministra Niedzielskiego i rządu PiS pokazuje, że decyzje polityczne nie mogą być w sprzeczności z rekomendacjami medyków. 100 tys. zgonów w Polsce, największe statystyki w Europie to obraz hańby tego rządu, gdzie minister Niedzielski i premier Morawiecki bezkompromisowo mieli walczyć z pandemią, ale z tego zrezygnowali - powiedział.

- Rząd PiS abdykował w walce z COVID-19, ale nie abdykowała opozycja. Lewica zapowiada, że zwrócimy się do innych klubów opozycyjnych, abyśmy wspólnie złożyli wniosek o dymisję ministra Niedzielskiego, który nie potrafił współpracować z lekarzami. Kilkukrotnie zwycięstwo z COVID-19 ogłosił premier, ale zapomniał, że za tymi zwycięstwami idzie śmierć - zapowiedział.

- Zjednoczona Prawica ma wystarczająco dużo głosów w Sejmie, żeby przegłosować obronę kolejnych ministrów. Mają wystarczająco dużo głosów, by bronić swoich, stanowisk oraz kasy. Premier nie potrafi walczyć z pandemią, ale potrafi likwidować limity płacowe w KPRM. Ten rząd nie jest w stanie stworzyć większości w Sejmie, żeby przegłosować ustawy chroniące życie i zdrowie Polek i Polaków. Nie powinniśmy każdego posiedzenia Sejmu zaczynać od wykluczania z obrad posłów, którzy wierzą, że ze szczepionką wszczepiany jest im czip - dodała posłanka Anita Kucharska-Dziedzic.

Zobacz także: "Rozwiązania znane są od dawna". Będą nowe obostrzenia?

W mediach społecznościowych jest gorąco z powodu decyzji medyków. Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz napisał na Twitterze o "totalnej klęsce rządu".

"Dymisja 13 członków Rady Medycznej potwierdza, że walką z koronawirusem nie zarządzają lekarze tylko sondaże. Minister zdrowia skapitulował, rząd nie ma większości do przegłosowywania ustaw. Totalna władza w walce z pandemią poniosła totalną klęskę!" - napisał Kosiniak-Kamysz.

"Jeśli to prawda, to czternastą osobą do dymisji dzisiaj jest Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki. Są granice nieodpowiedzialności" - napisał z kolei Michał Kobosko, szef Polski 2050.

"Nie dziwi mnie decyzja ekspertów z rządowej Rady Medycznej o złożeniu rezygnacji, skoro premier Morawiecki zamiast realnych działań w walce z pandemią kieruje się wyłącznie tym, by nie podpaść małej acz krzykliwej grupce antyszczepionkowców. Władza tchórzy..." - czytamy z kolei we wpisie Borysa Budki, wiceprzewodniczącego PO.

Zadowolenia nie kryją z kolei posłowie-antyszczepionkowcy oraz walczący z rządową polityką epidemiczną.

"I to jest dobra wiadomość! Najwyższy czas na zmianę strategii i skuteczne działania, które zapewnią szybką pomoc chorym, niezależnie od statusu szczepiennego i od rodzaju choroby" - napisała posłanka PiS Anna Maria Siarkowska, szefowa zespołu ds. tzw. sanitaryzmu.

"Rezygnacja większości Rady Medycznej to dobry pretekst do nowego otwarcia w tej kwestii i porzucenia przez rząd bezsensownego forsowania w Polsce sanitaryzmu, który skompromitował się już brakiem efektywności w innych państwach. Odwagi! Przestańcie płynąć z głównym nurtem!" - napisał z kolei Krzysztof Bosak z Konfederacji.

W rozmowie z Polsat News do sprawy odniósł się Radosław Fogiel z PiS. Stwierdził, że przy procesie decyzyjnym brane są pod uwagę również pozamedyczne kryteria.

- To ich decyzja. To ciało doradcze. Członkostwo jest dobrowolne. Uwagi z pewnością były brane pod uwagę, ale nie było to miejsce, w którym zapadały decyzje. Inaczej to wygląda w codziennym życiu, gdy trzeba brać pod uwagę wiele uwarunkowań - powiedział wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.

Również w rozmowie z Polsatem senator klubu PiS Jan Maria Jackowski mówił o małej sprawczości Rady. Stwierdził też, że pretekstem do odejścia lekarzy z Rady mógł być brak konsekwencji wobec kurator Barbary Nowak za jej antyszczepionkową wypowiedź w Radiu Zet.