Reżim Łukaszenki nie odpuszcza. Polski ksiądz oskarżony
Ks. Henrych Akałatowicz, duchowny katolicki z Wołożyna, został zatrzymany w listopadzie. Mimo upływu czasu, nie został zwolniony i wciąż przebywa w areszcie. Wiele wskazuje na to, że usłyszał już zarzuty. Akałatowicz jest księdzem polskiego pochodzenia.
Jak podaje PAP, powołując się na portal Katolik.info, ksiądz Akałatowicz został umieszczony w areszcie. To sugeruje, że postawiono mu zarzuty. Od momentu jego zatrzymania minęło już 20 dni.
Spekulacje w sprawie zarzutów
Nie jest jasne, jakie zarzuty postawiono księdzu Akałatowiczowi. Spekulacje mówią o "szpiegostwie" lub "zdradzie stanu". Katolik.info zauważył, że nie ma żadnych oficjalnych informacji na ten temat. Również struktury państwowe nie udzieliły żadnych informacji.
Kodeks karny Białorusi przewiduje za "zdradę stanu" karę od 7 do 15 lat pozbawienia wolności.
Portal Katolik.info podał także, że do momentu ogłoszenia środka zapobiegawczego, nie udało się dostarczyć księdzu Akałatowiczowi ciepłej odzieży ani jedzenia. W pierwszych dniach po zatrzymaniu przyjęto dla niego jedynie "środki higieniczne, bieliznę i tabletki".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Kierowca nagrał agresorów. Ruszyli na niego z piłą łańcuchą i siekierą
Informacje o zatrzymaniu księdza Akałatowicza jako pierwszy podał kanał Chryscijanskiej Wizji.
Wielokrotnie karany
Media zwracały uwagę, że ksiądz Akałatowicz ma poważne problemy ze zdrowiem. Niedawno przeszedł zawał, a także operację żołądka z powodu choroby nowotworowej.
Ksiądz Akałatowicz pełni posługę kapłańską od czasów Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, kiedy to potajemnie przyjął święcenia. Jak informowała Nasza Niwa, w czasach sowieckich był wielokrotnie karany grzywną, m.in. za odwiedzenie Katynia w 1984 roku. Radio Swoboda podkreślało, że Akałatowicz to "znany na Białorusi duchowny, który jeszcze w czasach ZSRS pomagał w odrodzeniu Kościoła katolickiego".
Niektóre polskie media nazywają Akałatowicza "polskim księdzem". Duchowny jest obywatelem Białorusi polskiego pochodzenia.
Źródło: PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski