Łukaszenka znów w Pekinie. Białoruś zacieśnia relacje z Chinami
Alaksandr Łukaszenka po raz drugi w 2023 roku wybiera się w podróż do Pekinu. Dyktator z Mińska ponownie ma się spotkać z Xi Jinpingiem. Do poprzedniego spotkania przywódców Białorusi i Chin doszło w marcu. Ich rozmowy w cztery oczy są dowodem pogłębiających się relacji obu państw.
Niezależny portal Zerkalo.io przypomniał, że Alaksandr Łukaszenka po raz ostatni wizytował Chiny w marcu 2023 roku. Wtedy przedstawiciele białoruskiego dyktatora zwracali uwagę na "czterogodzinne produktywne rozmowy" z Xi Jinpingiem. Służba prasowa Łukaszenki informowała też o "bogatym programie spotkań z władzami i dużym biznesem".
Łukaszenka znów w Pekinie. Białoruś zacieśnia relacje z Chinami
W marcu Łukaszenka i Jinping mieli też podpisać umowy handlowe o wartości 3,56 mld dolarów. Obaj przywódcy rozmawiali też o wojnie w Ukrainie, gdyż Białoruś jest jednym z sojuszników Rosji w trwającej inwazji. Chociaż sama nie zdecydowała się na zaatakowanie sąsiada, to udostępniła swoje terytorium rosyjskiej armii.
Portal Zerkalo.io zwrócił uwagę, że już w marcu Departament Stanu USA stwierdził, iż rozmowy Łukaszenki z Jinpingiem to "kolejny element pogłębiającej się współpracy Chin z Rosją, z wszystkimi, którzy uczestniczą w brutalnej wojnie Rosji przeciwko Ukrainie i popierają ją".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wizyta Łukaszenki ma mieć "charakter roboczy" - przekazała państwowa agencja informacyjna BelTA. Przypomniała też, że podczas wcześniejszej wizyty w Chinach przywódca z Mińska "został przywitany salwą armatnią".
"Agenda spotkania obejmuje kwestie handlu, gospodarki, inwestycji i współpracy międzynarodowej" - dodano.
Po marcowym spotkaniu prezydent Jinping oświadczył, że przyjaźń chińsko-białoruska jest "nierozerwalna i obie strony powinny stale wzmacniać swoje zaufanie polityczne oraz pozostać dla siebie prawdziwymi przyjaciółmi i dobrymi partnerami".
Relacje Białorusi i Chin stały się bliższe w następstwie wojny w Ukrainie. Mińsk jako sojusznik Rosji został objętymi licznymi sankcjami Zachodu, przez co zaczął szukać kontraktów handlowych w Państwie Środka. Natomiast Pekin nigdy oficjalnie nie potępił rosyjskiej agresji na Kijów.
Czytaj także: