Resorty ze "spaloną ziemią". Wałęsa przestrzega Tuska
- To był mój wskaźnik, dokąd powinniśmy dążyć. Mam nadzieję, że będzie pan o tym pamiętał w swojej pracy, żebyśmy nie byli tacy, jak oni - mówił w Sejmie poseł KO Jarosław Wałęsa, zanim przekazał Donaldowi Tuskowi swój "kompas". Przypomniał również, co zastano w ministerstwach, gdy PO przejmowało je od PiS w 2007 r.
Wałęsa w swoim wystąpieniu zwrócił Tuskowi uwagę na kwestię "zapomnianą, a fundamentalną", czyli Korpusu Służby Cywilnej. - To jest pierwsze, co oni zniszczyli. Już w styczniu 2016 r. znieśli konkursy i obniżyli standardy. Mi się wydaje, że powinniśmy do tego wrócić - stwierdził poseł KO.
Następnie przeszedł do innej kwestii. - Pamięta pan, co pan zastał w 2007 r., gdy pan wchodził do ministerstw ze swoimi ministrami? Pamięta pan, co tam zastał po nich? Spaloną ziemię. Obawiam się, że teraz będzie jeszcze gorzej - ocenił Wałęsa.
"Kompas" dla Tuska
W związku w wyzwaniami, poseł pokazał "kompas", który zamierza przekazać premierowi Tuskowi - przypinkę z wizerunkiem Lecha Wałęsy i napisem "Konstytucja".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czarzasty ripostuje Błaszczakowi. "Pan nie wie, co to znaczy"
- Ja nosiłem ten znaczek całą poprzednią kadencję (…). To był mój wskaźnik, dokąd powinniśmy dążyć. Mam nadzieję, że będzie pan o tym pamiętał w swojej pracy, żebyśmy nie byli tacy jak oni. Przestrzegajmy prawa, przestrzegajmy konstytucji - apelował poseł.
Wystąpienie Wałęsy miało związek z expose Donalda Tuska, które odbyło się we wtorkowe przedpołudnie.