Reparacje od Niemiec. Politolog nawołuje do dyskusji
Niemiecki politolog Hajo Funke uważa kwotę ponad 850 mld euro tytułem reparacji wojennych dla Polski za całkowicie nierealną. Większe szanse miałaby inicjatywa obywatelska wzorująca się na projekcie dla Grecji.
06.05.2019 18:24
- Jestem realistą. 900 mld dolarów, to z ekonomicznego punktu widzenia kwota nierealna. Z drugiej strony jak najbardziej popieram dyskusję o reparacjach - powiedział Hajo Funke w poniedziałek (6.05.2019) na spotkaniu z zagranicznymi dziennikarzami akredytowanymi w Berlinie.
Funke jest emerytowanym profesorem Wolnego Uniwersytetu w Berlinie. Należy do grona renomowanych badaczy prawicowego radykalizmu i neonazizmu w Niemczech.
Projekt dla Grecji wzorem?
- W Niemczech powstał projekt, nie dla Polski, lecz dla Grecji, który jest czymś pośrodku. Inicjatorką jest córka (ministra uzbrojenia w III Rzeszy) Alberta Speera - Hilde Schramm, która jako posłanka Zielonych zawsze była bardzo otwarta na kwestię zadośćuczynienia - powiedział Funke.
Grupa osób, do których należy także była pełnomocniczka do spraw kontaktów z Polską Gesine Schwan, opowiada się za stworzeniem funduszu w wysokości 15-16 mld euro, z którego byłyby finansowane konkretne projekty dla Grecji.
- W tym przypadku nie chodzi o abstrakcyjne czy nierealistyczne żądania, o ekonomicznie nierealistyczne liczby, lecz o projekt, który nie jest tylko symbolicznym, lecz jak najbardziej realnym i dla niektórych ekonomistów bolesnym świadczeniem - wyjaśnił. Szczegóły tego projektu mają być podane w przyszłym miesiącu.
- Wykorzystanie funduszu jest kwestią poważnych negocjacji - dodał Funke. Jego zdaniem w odpowiedzi na postulaty Polski Niemcy mogłyby skorzystać z tego wzoru.
Czytaj więcej: Niemiecka prasa: Roszczenia reparacyjne nierealistyczne, ale Niemcy powinny pomóc Grecji
Wolffsohn w NZZ: Niemcy sprowokowali polskie roszczenia
Demonstracja ws. reparacji pod KPRM. Ostre słowa o polskim rządzie
Polski raport o szkodach 1 września
W Polsce oszacowaniem szkód wojennych zajmuje się zespół parlamentarny do spraw reparacji. Zdaniem przewodniczącego zespołu, posła PiS Arkadiusza Mularczyka, straty poniesione przez Polskę wyniosły ponad 850 mld euro. Końcowy raport ma być gotowy 1 września.
W połowie kwietnia grecki parlament wezwał rząd w Atenach do wystąpienia z żądaniem odszkodowań od Niemiec za zniszczenia i zbrodnie wojenne z okresu II wojny światowej.
Władze Grecji oszacowały straty wojenne na kwotę co najmniej 269 mld euro. Premier Aleksis Tsipras w trakcie debaty stwierdził, że dochodzenie roszczeń jest historycznym i moralnym obowiązkiem. Roszczenia obejmują zarówno odszkodowania dla rodzin zamordowanych w czasie wojny, jak i spłatę przymusowej pożyczki udzielonej przez Grecję w 1942 r. niemieckim władzom okupacyjnym.
Niemieckie władze uważają kwestię reparacji zarówno wobec Grecji, jak i wobec Polski za ostatecznie zamkniętą.
Jacek Lepiarz Deutsche Welle