Rekonstrukcja rządu "przykryje" Tuska. PiS: "Przypadkowa zbieżność dat..."
Plan jest precyzyjnie rozpisany, nazwiska w większości ustalone. Rekonstrukcja rządu na początku tygodnia. Zmiany ministrów zbiegną się – przypadkiem, a jakże – z przyjazdem Donalda Tuska do Polski i jego zapowiadanym jako "niezwykle ważne" przemówieniem z okazji rocznicy 4 czerwca.
– Niczego nie chcemy przykrywać, przysięgam. Nie ma zresztą czego. Tusk przyjeżdża? Aha – śmieje się polityk PiS z kierownictwa partii.
Adam Bielan: – Im więcej Tuska, tym lepiej.
CZYTAJ TEŻ:* *Adam Bielan: zmiany w rządzie będą szersze. "Rekonstrukcja+"
– Podobno chcecie go "przykryć" – mówimy.
– Nie trzeba przykrywać jego wystąpień – zapewnia nas Bielan. – Zresztą, jego poprzednie wystąpienia działają na naszą korzyść. Uaktywnienie się Tuska w kampanii bardzo nam pomogło, pomogło zmobilizować Polaków, którzy pamiętają o jego rządach – tłumaczy polityk.
– Powtarzam: z czysto politycznego i partyjnego punktu widzenia, to im więcej Tuska, tym lepiej dla nas – dorzuca wicemarszałek Senatu.
Inny ważny polityk PiS – działający przy kampanii – przyznaje nam, że rekonstrukcja rządu przebiega niezależnie od sztabu wyborczego. Dlatego nie było mowy o jakiejkolwiek kalkulacji w związku z przyjazdem do Polski byłego premiera.
– Nie mieliśmy wpływu na datę rekonstrukcji, ani nie wiemy nic o zmianach personalnych – zastrzega nasz rozmówca.
CZYTAJ TEŻ:* *Koniec posiedzenia kierownictwa PiS. Są decyzje ws. rekonstrukcji rządu
Polityk z władz partii uśmiecha się w Sejmie: – Wszystko było rozpisane i poukładane od dawna. Nie śpieszono się z rekonstrukcją. Jej termin ustalono jakiś czas temu. Czy miało się to zbiec z 4 czerwca? Panie redaktorze...
Ważne, ale bez przełomu
Na obchody we wtorek w Gdańsku zjadą się najważniejsi politycy opozycji, z Donaldem Tuskiem na czele.
Nowy "ruch 4 czerwca" nie powstanie, ale i tak wydarzenie to zapowiadane jest od dawna jako kluczowe dla opozycji.
Bartłomiej Sienkiewicz dla WP: – Tusk parokrotnie przestrzegał przed pomysłem na burzenie tego, co udało się zbudować. To jest absolutnie słuszne. Żadnego nowego ruchu nie będzie.
Sienkiewicz jest członkiem zarządu stworzyszenia Wspólny Plan, który organizował wizytę Tuska i jego wykład 3 maja na Uniwersytecie Warszawskim. To od tamtego dnia rozpoczęło się "tournee" byłego premiera po Polsce.
Politycy PO podzielają zdanie o "ruchu 4 czerwca". Spodziewają się "podniosłego wydarzenia" i "ważnego wystąpienia" Tuska, ale nic poza tym.
Rząd nie chce się konfliktować
Mimo to pojawiają się podejrzenia, że rząd chce przykryć wydarzenia w Gdańsku. Nasi rozmówcy z PiS jednak śmieją się z tych teorii.
Nie wierzą w nią nawet niektórzy politycy opozycji.
– 4 czerwca? Nie wybieram się do Gdańska – przyznaje zagadnięty przez nas w Sejmie Andzej Halicki, nowy europoseł PO.
– Bo rekonstrukcja rządu przykryje obchody?
– Nieee, nie przykryje. To zbieżność dat, wynikająca z kalendarza wyborczego... (do Halickiego podchodzi właśnie z gratulacjami szef klubu PiS Ryszard Terlecki).
– No więc uważam, że nie ma tu drugiego dna – kontynuuje Halicki. I dodaje zaskakująco: – Myślę nawet, że decyzja o niekonfliktowaniu się "Solidarności" z organizatorami też nie jest przypadkowa. I jest przemyślana: nie chcemy kłótni. To dobrze wróży.
Więcej kobiet?
Rząd zresztą ma "złagodzić" oblicze – choć zmiany będą polityczne, oparte na znanych nazwiskach. A przynajmiej takie plotki pojawiają się w kuluarach.
Halicki: – Moim zdaniem PiS postawi na kobiety. Rząd będzie sympatyczniejszy. Ale nie znaczy to, że bardziej fachowy.
– Tak będzie? – pytamy Bielana.
– Pojawią się nowe kobiety. Ale warto podkreślić, że kobiety [Beata Szydło, Anna Zalewska, Beata Kempa, Elżbieta Rafalska, Andżelika Możdżanowska - przyp. red.] odchodzą z rządu, bo inaczej niż w przypadku KE, więcej pań zostało wybranych z naszych list. Znacznie więcej pań miało na naszych listach czołowe miejsca. Ale najważniejszym kryterium będzie kryterium merytoryczne, kwestie proporcji płci będą drugorzędne. Najważniejsza jest fachowość – tłumaczy znający kulisy rekonstrukcji wicemarszałek Senatu.
Jak ujawnia: – W większości będą to znani politycy.
PiS chce osiągnąć kilka celów: z nowymi ministrami przygotować program przed i powyborczy; dopiąć realizację bieżących programów; pozytywnie wpłynąć na wizerunek rządu.
Temat rekonstrukcji zdominuje nadchodzący polityczny tydzień. Bez względu na przyjazd Tuska.