Rekonstrukcja rządu. Wiemy, kto pójdzie z Trzaskowskim do Pałacu
- Po wygranej Rafała rekonstrukcja rządu i tak zrobi się sama - zwracają uwagę rozmówcy z koalicji. Powód? Zwycięstwo Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich będzie oznaczało, że jego najbliżsi współpracownicy - dziś ministrowie - przeniosą się do jego Kancelarii.
Na razie tego tematu nikt nie chce podnosić. Pytań w tej sprawie każdy z ministrów próbuje uniknąć. Ale pytania są, bo rekonstrukcję rządu - i to głęboką - zapowiedział sam premier Donald Tusk. Ku niezadowoleniu podwładnych.
- O rekonstrukcji nie należy mówić, tylko ją robić. Taka powinna być zasada. Ale jest, jak jest - ubolewa jeden z członków rządowej administracji.
Inny rozmówca z koalicji: - Każdy jest gotowy na zmiany, ale taka zapowiedź na kilka miesięcy wcześniej... To nie był dobry pomysł.
Niemniej - stało się.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska organizuje naradę całej UE. "26 ministrów"
Temat wywołał w poniedziałek wicepremier Krzysztof Gawkowski, przyznając w Radiu Zet, że po wyborach prezydenckich zostaną przeprowadzone bardzo istotne zmiany w rządzie - personalne i strukturalne.
Dzień później informacje potwierdził szef rządu. - Na pewno po wyborach prezydenckich przedstawimy projekt, on będzie wymagał akceptacji nowego prezydenta. To będzie zmiana systemowa. Będziemy mieli jeden z najmniejszych rządów w Europie, jeśli chodzi o strukturę - przyznał Donald Tusk.
Zasugerował też, iż to od wyboru Rafała Trzaskowskiego zależy de facto, czy nowa struktura rządu znajdzie akceptację w Pałacu Prezydenckim. Nowy prezydent przejmie swoją funkcję w sierpniu 2025 roku.
Gdyby Trzaskowski wygrał wybory prezydenckie (pierwsza tura odbędzie się 18 maja, druga - 1 czerwca), to - jak mówią w koalicji - "rekonstrukcja i tak zrobi się sama". Powód?
Kandydat Koalicji Obywatelskiej na głowę państwa ma już na oku ministrów, których mógłby (i chciałby) mieć w swojej prezydenckiej ekipie.
W nowym, spodziewanym układzie szefem Kancelarii Prezydenta miałby zostać obecny minister sportu Sławomir Nitras, jeden z najbliższych współpracowników Trzaskowskiego i współtwórca Campusu Polska Przyszłości. W partii oceniany jest jako świetny organizator, który sprawdziłby się w roli szefa KPRP.
Ministrem odpowiedzialnym za sprawy zagraniczne mógłby być obecny minister ds. europejskich w rządzie Adam Szłapka (w kancelarii pracował już za czasów prezydenta Bronisława Komorowskiego, dziś intensywnie pracuje m.in. przy prowadzeniu polskiej prezydencji w UE); ministerialną tekę mogłaby otrzymać także Barbara Nowacka (obecna minister edukacji, która zbiera jednak coraz gorsze recenzje w środowisku).
Szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego mógłby zostać obecny wiceminister obrony narodowej, Cezary Tomczyk. Jako parlamentarzysta obronnością zajmuje się od kilkunastu lat, a jako członek rządu jest odpowiedzialny m.in. za stworzenie wielkiego projektu "Tarcza Wschód".
Tomczyk odpowiadał także za zwycięskie kampanie Rafała Trzaskowskiego w Warszawie oraz za ocenianą jako bardzo udaną kampanię prezydencką w 2020 roku. Dziś jest jednym ze sztabowców kandydata KO.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl
Czytaj także: