Kaczyński wywrócił stolik. "Uważam to za fatalny pomysł"

Ponad 50 proc. Polaków uważa, że należy zorganizować referendum ws. relokacji migrantów, które zaproponował Jarosław Kaczyński. Byli prezydenci mają jednak zupełnie inne zdanie na ten temat. - Uważam to za fatalny pomysł - ocenia Aleksander Kwaśniewski.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński
Prezes PiS Jarosław Kaczyński
Źródło zdjęć: © PAP | Łukasz Gągulski

Referendum ws. relokacji migrantów to pomysł, którym w ubiegłym tygodniu zaskoczył Jarosław Kaczyński. - Polacy muszą się w tej sprawie wypowiedzieć - grzmiał w Sejmie, nawiązując do ustaleń ws. reformy regulacji migracyjnych w Unii Europejskiej, które zapadły w Luksemburgu.

W najnowszym sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski za organizacją głosowania opowiedziało się 50,8 proc. respondentów (z czego 25,9 proc. wskazało, że referendum "zdecydowanie" powinno się odbyć). Pomysłu referendum nie popiera natomiast 38,6 proc. ankietowanych (z czego 29,9 proc. jest "zdecydowanie" na "nie").

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

O pomysł prezesa PiS dziennik "Fakt" postanowił zapytać też byłych prezydentów. - Myślę, że ewidentnie jest to związane z kampanią i taką kolejną twardą polaryzacją Polaków. Uważam to za fatalny pomysł. Bo służący temu, żebyśmy byli jeszcze bardziej podzieleni - nie ma wątpliwości Aleksander Kwaśniewski.

Referendum nt. migrantów. "Igranie, niebezpieczna gra"

Były prezydent ostrzega, że kampania przed referendum może wywołać falę niechęci w stosunku do obcokrajowców - a przecież w Polsce mieszkają ich setki tysięcy, głównie z Ukrainy. - Problemu w Polsce imigrantów muzułmańskich nie ma. Bo ich jest bardzo niewielu - zaznacza.

- Moim zdaniem to jest igranie, to jest niebezpieczna gra, którą proponuje Kaczyński. Obliczona na cel wyborczy (...). Z ich sondaży wynika, że trzeba użyć "całego arsenału, całej amunicji" - dodaje Kwaśniewski.

Podobnego zdania jest Bronisław Komorowski. - Myślę, że to szukanie pomysłu na kampanię wyborczą w sytuacji, gdy dotychczasowe plany się rozwaliły. Mam na myśli zarówno destrukcję kampanii przez rakietę rosyjską, która uderzyła w teren Polski bez żadnych działań ze strony władzy, jak i tę nieszczęsną komisję "rosyjską", która mimo własnego podpisu została zakwestionowana przez prezydenta - mówi "Faktowi".

- Jest prostsza droga. Po prostu stanowisko rządu na forum europejskim. Pomysł nielogiczny i wyciągnięty z lamusa - podkreśla były prezydent.

Czytaj też:

Źródło: "Fakt", WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (620)