Duża eksplozja w domu w Wielkopolsce. Cztery osoby ranne
We wsi Sędziniec w Wielkopolsce doszło do wybuchu gazu w budynku mieszkalnym. Część konstrukcji uległa zawaleniu. Cztery osoby są ranne, z czego stan dwojga jest określany jako ciężki.
- Na chwilę przed godziną 20, w miejscowości Sędziniec doszło do wybuchu gazu w bloku mieszkalnym - przekazała straż pożarna. Sędziniec leży około 30 kilometrów na wschód od Piły. Gaz eksplodował w domu, w którym mieszkały trzy rodziny.
Na miejscu pracowało 25 zastępów straży pożarnej. Wśród nich specjalistyczna grupa ratowniczo-poszukiwawcza z Poznania. Lądował też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Przed godz. 22 spod gruzów wyciągnięto wszystkich mieszkańców budynku.
Na opublikowanych w mediach społecznościowych zdjęciach widać rozmiar tragedii. Siła wybuchu rozerwała znaczą cześć budynku rozrzucając dookoła jego elementy. Przyczyna eksplozji nie jest jeszcze znana.
W wybuchu ranne zostały cztery osoby. Rzecznik prasowy Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego (WUW) Jarosław Władczyk przekazał PAP, że najpoważniej ranna osoba, w stanie ciężkim została przetransportowana śmigłowcem LPR do szpitala w Bydgoszczy.
- Dwie zostały przewiezione do szpitala w Pile, a jedna do szpitala w Złotowie. Jedna kobieta przewieziona do Piły jest w stanie ciężkim, a druga poszkodowana przewieziona do Piły w stanie średnio-ciężkim. Stan mężczyzny przewiezionego do szpitala w Złotowie jest określany, jako średnio-ciężki - opisał.
Władczyk wskazał, że w bloku mieszkało łącznie 12 osób. - Mieszkańcy zniszczonego budynku zostali przyjęci na noc przez krewnych i sąsiadów. Także piątka dzieci, które przebywały w chwili tego zdarzenia w budynku też przebywa u rodzin - dodał.
Budynek nie nadaje się do użytku
Rzecznik przekazał, że nadzór budowlany wstępnie wykluczył możliwość dalszego korzystania z budynku. Prokuratura będzie ustalała przyczynę eksplozji.
- Pracownicy Wydziału Polityki Społecznej WUW udali się na miejsce, do ośrodka pomocy społecznej w gminie Wysoka, tak, aby ustalić stan materialny osób mieszkających w tym budynku, aby zastanowić się nad dalszym wsparciem rządowym dla tych osób. Sytuacja jest na bieżąco monitorowana przez służby wojewody wielkopolskiego, jesteśmy w stałym kontakcie ze służbami działającymi na miejscu - powiedział.
Władczyk zaznaczył, że najpierw należy ustalić dokładne potrzeby mieszkańców, zanim zostaną im przydzielane np. lokale zastępcze.
Jako pierwsze o wybuchu poinformowało RMF FM.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP/RMF FM/interia.pl/Głos Wielkopolski