Radosław Sikorski o akcjach służb Rosji: "Polska była laboratorium"
Blisko 30 wiadomości i kilkadziesiąt dokumentów pojawiło się na jednym z kanałów w serwisie Telegram - korespondencja pochodzi z prywatnej skrzynki mailowej szefa KPRM Michała Dworczyka. - Ataki rosyjskie na polskich polityków, również cybernetyczne, mają miejsce od wielu lat. Polska była wręcz takim laboratorium. Ja dostawałem te same maile od grupy "Fancy Bears" powiązanej z rosyjskim rządem, które później otrzymywali politycy Partii Demokratycznej - mówił w programie "Newsroom WP" Radosław Sikorski. Były szef MSZ przy okazji ostatnich doniesień skrytykował PiS. – Nasi konkurenci mieli ubaw, gdy biznesmeni powiązani z Rosji naruszali prywatność poprzedniego rządu (chodzi o aferę taśmową - red.), a teraz będą bili w patriotyczne struny - mówił Sikorski. Według europosła PO, "Rosjanie nauczyli się, że nie trzeba pokazać, iż polityk zrobił coś złego, wystarczy pokazać różnicę pomiędzy tym co publiczne, a tym co prywatne". - Wystarczy wykreować pewien rodzaj dysonansu i można jechać - mówił Sikorski.