Radosław Sikorski: czekam spokojnie na postępowanie prokuratury

Marszałek sejmu Radosław Sikorski powiedział, że czeka spokojnie na rezultat kolejnego postępowania prokuratury w sprawie rozliczeń za tzw. kilometrówkę. - Mam nadzieję, że to przetnie wszystkie spekulacje - dodał.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL

- Tak zwana kilometrówka, jeżeli o mnie chodzi, była sprawdzona już dwukrotnie, przez dwa szczeble prokuratury. Prokuratura Generalna jest oczywiście ciałem niezależnym. Czekam spokojnie na rezultat kolejnego postępowania. Mam nadzieję, że to przetnie wszystkie spekulacje - powiedział Sikorski w sejmie na briefingu prasowym.

Prokuratura Generalna uznała w poniedziałek, że należy podjąć postępowanie w sprawie poselskich rozliczeń Radosława Sikorskiego za tzw. kilometrówkę. W marcu Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście odmówiła wszczęcia śledztwa ws. rzekomych nieprawidłowości w rozliczaniu delegacji przez Sikorskiego.

Marszałek był pytany, czy zamierza przedstawić opinii publicznej dokumenty zaświadczające o prawidłowym rozliczeniu kilometrówki. Odpowiedział, że każdy poseł zapewne miałby z tym trudność, bo obowiązuje system, w którym posłowie nie mieli obowiązku ewidencjonowania swoich indywidualnych podróży. - W moim przypadku będzie to badała - chyba - prokuratura i wtedy wszystko się wyjaśni - zaznaczył.

Dopytywany, czy można odtajnić dokumenty BOR w związku z tą sprawą, odpowiedział: to ustali prokuratura.

Z kolei pytany, czy o swych wyjazdach poselskich rozmawiał z premier Ewą Kopacz marszałek zaznaczył, że sprawa spotkań między nim a panią premier jest sprawą między nimi.

Ze słów Sikorskiego wynika, że nie zamierza odsunąć się ze stanowiska marszałka na czas postępowania prokuratury. Pytany o to, zaznaczył, że - o ile wie - prokuratura jeszcze nawet nie zaczęła postępowania sprawdzającego w jego sprawie.

Marszałek nie zamierza też podjąć takiej decyzji, nawet jeśli postępowanie się zacznie. - Mamy w Polsce domniemanie niewinności póki co, a tak naprawdę zaczynam mieć wrażenie, że zaczynamy mieć atmosferę domniemania winy i to jest - uważam - nie fair - oświadczył.

PiS: odwołać Sikorskiego

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak we wtorek ponownie zaapelował do premier Ewy Kopacz, aby "przerwała swoje milczenie" i doprowadziła do odwołania Sikorskiego z funkcji marszałka i wykluczenia go z PO. - Trzeba przełamać festiwal kompromitacji Sikorskiego, a więc i polskiego sejmu. Sejm nie zasługuje, żeby na jego czele stał polityk, który jest obciążony takimi zarzutami - argumentował.

- To już szósta konferencja PiS na mój temat. To chyba oznacza, że koledzy z PiS uznają mnie za polityka, który jest dla nich groźny - skomentował ten apel Sikorski na briefingu.

Burza wokół samochodu Sikorskiego

Media pisały, że Sikorski - jeszcze jako minister spraw zagranicznych - pobierał z kancelarii Sejmu pieniądze jako zwrot kosztów za używanie prywatnych aut do poselskich wyjazdów, chociaż jako szef MSZ miał do dyspozycji samochód służbowy i ochronę BOR.

W odpowiedzi Sikorski oświadczył, że wykorzystywał jedną trzecią limitu kilometrowego przeznaczonego na podróże krajowe posła i poinformował, że Prezydium Sejmu zajmuje się kwestią systemu rozliczeń wyjazdów parlamentarzystów i ministrów. Tłumaczył też, że posłowie pełniący jednocześnie funkcje ministrów starają się zawsze rozdzielać te obowiązki, by nie stawiano im zarzutów odwrotnych - korzystania z transportu ministerialnego do politycznych czy poselskich zadań.

"Fakt" napisał, że prywatny samochód należący od lutego 2010 r. do Radosława Sikorskiego i jego żony Anny Applebaum podczas ostatniego przeglądu gwarancyjnego miał na liczniku 30 tys. km, a Sikorski utrzymywał, że prywatnym autem - w celach poselskich - przejechał 90 tys. Marszałek w odpowiedzi oświadczył, że ma kilka samochodów i zapowiedział pozwanie gazety.

Zobacz również - Ryszard Kalisz: Sikorski ma problem

*Czytaj też Raport Specjalny WP - *

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Resort obrony reaguje. Fałszywe doniesienia o szpitalu w Stalowej Woli
Resort obrony reaguje. Fałszywe doniesienia o szpitalu w Stalowej Woli
Prasa: ukraińska armia rekrutuje tysiące Kolumbijczyków
Prasa: ukraińska armia rekrutuje tysiące Kolumbijczyków
Zmiótł pieszego z pasów. Motocyklista z dożywotnim zakazem złapany
Zmiótł pieszego z pasów. Motocyklista z dożywotnim zakazem złapany
Media: ETS2 może podwyższyć ceny energii w Polsce
Media: ETS2 może podwyższyć ceny energii w Polsce
Hołownia nie pojawił się w prokuraturze. TK zapowiada wniosek o karę
Hołownia nie pojawił się w prokuraturze. TK zapowiada wniosek o karę
Ekstradycja "Wielkiego Bu". Zapadła kluczowa decyzja
Ekstradycja "Wielkiego Bu". Zapadła kluczowa decyzja
Zuchwała kradzież we Włoszech. Złodzieje wynieśli tony parmezanu
Zuchwała kradzież we Włoszech. Złodzieje wynieśli tony parmezanu
"Niedopuszczalne". Tłumaczenia Hołowni ws. przesłuchania
"Niedopuszczalne". Tłumaczenia Hołowni ws. przesłuchania
"Dzieci ze wsi są gorzej ubrane". Burmistrz przeprasza za swoje słowa
"Dzieci ze wsi są gorzej ubrane". Burmistrz przeprasza za swoje słowa
Hołownia w Etiopii. Kuriozalny wpis polityka Polski 2050
Hołownia w Etiopii. Kuriozalny wpis polityka Polski 2050
Szukała go cała Europa. Gang 35-latka naraził państwo na miliony strat
Szukała go cała Europa. Gang 35-latka naraził państwo na miliony strat
Rosyjski dowódca oskarżony. Znak "Z" wyciął na czole więźnia
Rosyjski dowódca oskarżony. Znak "Z" wyciął na czole więźnia