Radny PiS przyłapany w toalecie. Przeprasza i prosi o modlitwę
Pod koniec listopada Krzysztof Ż., radny PiS z Lubartowa, został przyłapany na paleniu marihuany w toalecie Starostwa Powiatowego. Policjanci przeszukali jego dom: znaleźli tam 160 g suszu. Radny wydał oświadczenie, w którym przeprasza rodzinę i wyborców. "Modlitwa oraz słowa otuchy, które spływają do mnie ze wszystkich stron, pozwalają mi spokojnie przeżywać ten kryzys" - napisał Krzysztof Ż.
Ta historia wstrząsnęła opinią publiczną Lubartowa. Miejski radny, który startował z listy PiS, został przyłapany na paleniu marihuany w toalecie urzędu. Co więcej, jak poinformowało Radio ZET, policjanci znaleźli w jego domu 160 g tego narkotyku.
Sprawą radnego, a jednocześnie urzędnika starostwa powiatowego, zajęła się prokuratura. Krzysztof Ż. usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających. Przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień.
Śledczy zastosowali wobec 46-letniego Krzysztofa Ż. zabezpieczenie majątkowe w kwocie 10 tys. zł. Ma policyjny dozór i zakaz opuszczania kraju. Może mu grozić nawet 10 lat więzienia.
Nie są to jedyne problemy radnego. Zaraz po zatrzymaniu przez policję władze urzędu zawiesiły Krzysztofa Ż. w prawach wykonywania obowiązków służbowych, a także wszczęto wobec niego postępowanie dyscyplinarne. Ostatecznie jednak nie zdecydowano się go zwolnić - przynajmniej do czasu zapadnięcia sądowego wyroku w jego sprawie.
- Starosta zdecydował o nałożeniu na pracownika kary porządkowej zgodnej z kodeksem pracy. Kolejne kroki będą zależały od jego zachowania po powrocie do pracy oraz od decyzji sądu - tłumaczył w rozmowie z serwisem dziennikwschodni.pl Krzysztof Dudziński, rzecznik powiatu.
"Modlitwa pozwala mi spokojnie przeżywać ten kryzys"
Zaraz po tym, jak Radio ZET ujawniło cało sprawę, PAP skontaktowała się z szefem lokalnych struktur PiS w powiecie lubartowskim Andrzejem Kardaszem. Przekazał on, że Krzysztof Ż. nie jest członkiem partii Prawo i Sprawiedliwość. - Natomiast jest członkiem klubu radnych PiS w Radzie Miasta Lubartów - wyjaśnił Kardasz i dodał, że w rozmowie z szefem klubu rekomendował usunięcie Krzysztofa Ż. z szeregu klubu radnych PiS.
30 listopada podczas sesji rady miasta zostało odczytane oświadczenie Krzysztofa Ż. "W związku z wydarzeniami, jakie miały miejsce w ostatnich dniach, a dotyczą bezpośrednio mojej osoby, oświadczam, iż zawieszam swoje członkostwo w Miejskim Klubie Radnych PiS do czasu zakończenia postępowania wyjaśniającego. W stosownym czasie odniosę się do nierzetelnych i nieprawdziwych informacji, które pojawiły się w przestrzeni publicznej, a są bezpośrednio związane z tymi wydarzeniami" - cytuje fragment jego oświadczenia serwis dziennikwschodni.pl.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.
Krzysztof Ż. przeprosił także w oświadczeniu rodzinę i wyborców. "Dziękuję za wsparcie oraz okazaną mi życzliwość. Modlitwa oraz słowa otuchy, które spływają do mnie ze wszystkich stron, pozwalają mi spokojnie przeżywać ten kryzys" - dodał radny, który - jak wynika z informacji serwisu dziennikwschodni.pl, przebywa obecni na zwolnieniu lekarskim.
Źródło: dziennikwschodni.pl, PAP
Przeczytaj także: