Rada Bezpieczeństwa ONZ wciąż podzielona ws. Gruzji
Rada Bezpieczeństwa ONZ nie porozumiała się w czwartek w sprawie rezolucji dotyczącej konfliktu w Gruzji. Rosja naciskała na przyjęcie jej projektu, ale państwa zachodnie oświadczyły, że go nie poprą.
Dwa tygodnie temu Gruzja podjęła próbę zbrojnego odzyskania zbuntowanej Osetii Południowej, na co Rosja odpowiedziała inwazją w głąb jej terytorium. Wciąż jednak Rada Bezpieczeństwa nie zdołała wydać żadnej rezolucji ani oświadczenia w sprawie kryzysu. Czwartkowe obrady, trwające ponad dwie godziny, nie przyniosły rozwiązania.
Rosja zaproponowała w środę projekt, który w zasadzie powtarza treść sześciopunktowego porozumienia rozejmowego między Rosją a Gruzją z zeszłego tygodnia. Państwa zachodnie uważają, że ten plan nie wystarcza do rezolucji. Nie wspomina bowiem o integralności terytorialnej Gruzji ani nie wyjaśnia, gdzie dokładnie przebywać będą rosyjskie wojska, które na mocy porozumienia mają pozostać w strefie konfliktu.
Przedstawiciele USA, Francji i Wielkiej Brytanii zapowiedzieli, że nie zaakceptują rezolucji, która nie będzie wyjaśniać szczegółów sześciopunktowego planu oraz potwierdzać integralności terytorialnej Gruzji.
Rosja zaś uważa, że kiedy Gruzja zaatakowała Osetię, straciła prawo do zwierzchności nad nią, jak i nad drugą swoją separatystyczną prowincją - Abchazją. Obie odłączyły się od Tbilisi zbrojnie w latach 90.
Drugi projekt rezolucji w sprawie Gruzji przedłożyła w Radzie Bezpieczeństwa Francja. Dyplomaci zapewniają, że trwają wysiłki na rzecz znalezienia kompromisu, który byłby możliwy do zaakceptowania przez wszystkich 15 państw członkowskich Rady.