Co dolega Putinowi? Jeden szczegół przykuwa uwagę
Coraz częściej publicznym wystąpieniom Władimira Putina towarzyszą spekulacje na temat jego stanu zdrowia. Rosyjski polityk macha lewą dłonią, podczas gdy prawą stara się trzymać nieruchomo. Gdy siedzi, trzyma się nią mebli. Co może dolegać Putinowi?
Podczas Dnia Zwycięstwa w Moskwie Władimir Putin machał do ludzi jedynie lewą ręką i nią też składał kwiaty. Uwagę przykuł również fakt, że składał goździki przed pomnikami ofiar II wojny światowej pochodzących z ukraińskich miast.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Spekulacje o chorobie Władimira Putina pojawiły się już kilka lat temu. W 2016 r. portal ABC Zdrowie pisał o sztywnej prawej ręce prezydenta Rosji. Zwracano wtedy uwagę, że Putin swobodnie macha lewą dłonią, podczas gdy prawa ręka pozostaje nieruchoma. Wydawało się wówczas, że używa jej jedynie do powitania poprzez uścisk dłoni.
"British Medical Journal" opublikował wtedy analizę trzech neurologów z Włoch, Portugalii i Holandii, którzy przejrzeli nagrania wideo z udziałem Putina. Ich zdaniem postawa Putina to tzw. "chód rewolwerowca".
Putin ma chorą rękę?
Polega on na gotowości jednej ręki do sięgnięcia po broń. Zdaniem ekspertów może to być pozostałość po szkoleniu w KGB. Podobną przypadłość dostrzegli u Dmitrija Miedwiediewa i trzech wysokich rangą wojskowych.
Zobacz także: Rosja świętuje Dzień Zwycięstwa. Siemoniak o posunięciach Putina
Z kolei miesiąc temu "Daily Mail" pisał o niestabilnej prawej dłoni Putina. Gdy w lutym witał się z Aleksandrem Łukaszenką, jego dłoń trzęsła się w niekontrolowany sposób.
Widać to również, gdy gestykuluje w czasie rozmów, dlatego coraz częściej na zdjęciach widać, że Putin trzyma się mebli - poręczy krzeseł lub blatu stołu, przy którym siedzi. Zauważono również, że gdy siedzi, trzęsie mu się prawa stopa. Ponadto garbi się, siedząc przy stole.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski