Putin wzywa ukraińską armię do obalenia rządu. Haniebne słowa o "bandzie narkomanów i neonazistów"
Władimir Putin zwrócił się do ukraińskich żołnierzy i wezwał ich do obalenia swojego rządu. - Wygląda na to, że łatwiej będzie nam się dogadać z wami niż z tą bandą narkomanów i neonazistów - mówił w kuriozalnym wystąpieniu prezydent Rosji, po raz kolejny atakując władze Ukrainy.
25.02.2022 | aktual.: 25.02.2022 17:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
W najnowszym telewizyjnym wystąpieniu Władimir Putin zaapelował do Sił Zbrojnych Ukrainy. Rosyjski przywódca stwierdził, że tamtejsze władze "chowają się za cywilami jak terroryści". Dodał, że ukraińska armia powinna "przejąć władzę w swoje ręce".
Odnosząc się do ukraińskiego rządu, podkreślił, że jest to "grupa narkomanów i neonazistów". - Wygląda na to, że łatwiej będzie nam się dogadać z wami niż z nimi - dodał Putin, wzywając do obalenia urzędującego obecnie kierownictwa.
Polityk powtórzył też to, co powiedział w połowie lutego, stwierdzając, że na terenie Donbasu dokonywane jest "ludobójstwo". - Walczymy z grupami nacjonalistów, którzy bezpośrednio odpowiadają za ludobójstwo w Donbasie i rozlew krwi wśród cywilów w obu republikach - zaznaczył prezydent Rosji.
Zobacz też: Gen. Koziej zdziwiony brakiem ważnej decyzji NATO. "Powinna być już dawno"
Prezydent Niemiec wzywa Putina. Stanowczy apel
Inwazję Rosji na Ukrainę potępił w piątek prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier, który zaapelował do Władimira Putina o zaniechanie ataków. Wskazał, że w całych Niemczech dochodzi do protestów przeciwko działaniom rosyjskich wojsk.
- Rosyjski prezydent nie powinien ani przez chwilę wierzyć, że obywatele Niemiec i Europy po prostu akceptują tę brutalną przemoc - powiedział Steinmeier.
Podkreślił jednocześnie, że "Niemcy chcą pokoju, wolności, sprawiedliwości i samostanowienia dla narodów Europy". Niemiecki prezydent wskazał też, że uderzenie Rosji w Ukrainę będzie miało negatywne skutki nie tylko dla rosyjskich władz, ale także i dla obywateli tego kraju.
- Nie chcemy wrogości w stosunkach z narodem rosyjskim, wręcz przeciwnie. Ale ta niesprawiedliwość nie może pozostać bez wyraźnej reakcji. Niemcy zrobią wszystko, aby powstrzymać i odwieść Putina od użycia siły przeciwko naszym partnerom w sojuszu NATO - oświadczył Steinmeier.
Ekspert o słowach Putina: kompletnie fikcyjny świat
Rosyjską inwazję na Ukrainę poprzedziła decyzja Władimira Putina o uznaniu niepodległości dwóch "republik ludowych" powołanych w Donbasie. Podczas wystąpienia wygłoszonego na początku tygodnia polityk próbował przekonywać, że "nowoczesna Ukraina została całkowicie stworzona przez Rosję".
O komentarz do jego słów poprosiliśmy prof. Daniela Boćkowskiego, kierownika Zakładu Bezpieczeństwa Międzynarodowego Uniwersytetu w Białymstoku. - To jest styl Putina, on lubi przemówienia, w których może sobie popłynąć i powiedzieć to, co sam czuje. To było jasne pokazanie, że Rosja jest wielkim graczem, Putin jest wielkim graczem. Tam była masa dezinformacji - tłumaczył ekspert w programie "Newsroom" WP, zaznaczając, że przedstawiony przez Putina świat był "kompletnie fikcyjny".
W podobnym tonie wypowiedział się też Wojciech Konończuk, wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich. - Rosjanie regularnie mówią, że armia ukraińska ostrzeliwuje terytorium Federacji Rosyjskiej, co jest oczywistą bzdurą - powiedział w rozmowie z WP.
Przeczytaj również: