Putin wściekły. Spotkania nie będzie
Kolejne porażki na froncie nie mogą przynosić optymizmu na Kremlu. Ukraińcy coraz intensywniej wypychają okupujących ich ziemię Rosjan, szczególnie w regionie charkowskim. O tym, co to oznacza dla Moskwy, pokazuje odwołane spotkanie Władimira Putina z generałami.
Spotkanie było planowane z kierownictwem MON i miało do niego dojść w popularnym rosyjskim resorcie nad Morzem Czarnym. Kreml nie chce mówić wprost, skąd tak nagła decyzja Moskwy w tej sprawie.
Rzecznik Władimira Putina Dmitrij Pieskow przekazał jedynie, że "w miarę rozwoju specjalnej operacji wojskowej (tak od początku wojny nazywany jest atak Rosji na Ukrainę - przyp. red.) pojawiają się pewne doświadczenia, które należy omówić".
Pieskow jednocześnie podkreślił, że spotkanie z generałami jest na ten moment przełożone, ale nie podał choćby przybliżonego nowego terminu.
Putin odwołuje spotkanie po serii klęsk na froncie
Specjaliści od początku podkreślają, że moment odwołania spotkania raczej nie jest przypadkowy. Informacja w tej sprawie pojawiła się po serii porażek, jakich rosyjskie wojska doświadczyły w ostatnich dniach. Jak w niedzielę poinformowały ukraińskie siły, Kijów tylko w ciągu tygodnia odzyskał obszar porównywalny z tym, jaki Moskwa zajęła w ciągu kilku miesięcy, płacąc za to tysiącami poległych żołnierzy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Tak liczne i dotkliwe porażki spowodowały kolejne odwołania w rosyjskim sztabie. Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy przekazał w niedzielę, że Putin zwolnił generała Romana Bierdnikowa ze stanowiska dowódcy Zachodniego Okręgu Wojskowego. Generał objął tę funkcję niecałe 3 tygodnie temu, 26 sierpnia.
Kolejna doba sukcesów ukraińskiej armii na wschodzie kraju
Armia ukraińska wyparła wojska rosyjskie z ponad 20 miejscowości w ciągu ostatniej doby. W porannym komunikacie tamtejszy sztab podał, że "trwa wyzwalanie z rąk rosyjskich najeźdźców miejscowości w obwodach charkowskim i donieckim".
Zapewnił, że oddziały rosyjskie "pospiesznie opuszczają pozycje" i uciekają w głąb zajętych terytoriów bądź do Rosji. Sztab podał m.in., że w obwodzie ługańskim Rosjanie opuścili miasto Swatowe i na miejscu pozostali "tylko wojskowi z tzw. milicji ludowych", są to miejscowi mieszkańcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie wstrzymali referendum. "Ze względu na skuteczność Ukraińców"
Sztab wskazał przy tym, że w ciągu minionej doby ponad 30 miejscowości odczuło skutki rosyjskich ataków rakietowych i lotniczych na obiekty cywilne i wojskowe. "Rosjanie dokonali kolejnego aktu terroru, przeprowadzając atak rakietowy na elektrociepłownię w Charkowie, bardzo ważny obiekt infrastruktury tego miasta. W rezultacie ataku kilka obwodów Ukrainy zostało częściowo pozbawionych prądu" - poinformował sztab.
W komunikacie mowa jest także o "udanych działaniach" armii ukraińskiej na kierunku chersońskim, czyli na południu kraju. "Wróg poniósł znaczne straty w sile żywej. Są doniesienia, że 810. samodzielna brygada piechoty morskiej, której bazą jest Sewastopol, straciła prawie 85 proc. personelu" - podano w komunikacie.
Źródło: The Moscow Times, PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski