Ukraińcy idą jak burza. "Przecierali oczy ze zdumienia"
- To był bardzo ważny weekend w Ukrainie. Mogłem obserwować te emocje na własne oczy. W ciągu całego weekendu Ukraińcy w swoich telefonach nerwowo sprawdzali, jak szybko porusza się ta kontrofensywa. Wiele osób przecierało oczy ze zdumienia - mówił Patryk Michalski w programie "Newsroom" WP. Nasz korespondent w Ukrainie opowiadał o ostatnich dokonaniach ukraińskiej armii, która w trakcie weekendu odbiła znaczną część terytorium, zmuszając Rosjan do wycofania się. - Kiedy ukraińskie flagi zaczynały powiewać w kolejnych wyzwolonych miejscowościach, ludzie płakali, dziękowali ukraińskim żołnierzom, mówili im, że czekali na nich bardzo długo - relacjonował, dodając, że "są też niepokojące informacje". - Rosyjskie wojsko w odpowiedzi wczoraj wieczorem wystrzeliwało rakiety w kierunku Ukrainy. Tak został zaatakowany m.in. Charków, gdzie widzieliśmy płonącą elektrociepłownię. Prądu brakowało nie tylko w obwodzie charkowskim, ale też w innych miejscach - wyjaśniał.