Putin stanie przed specjalnym trybunałem? Jest pomysł na osądzenie zbrodniarzy z Kremla
Choć wojna jeszcze trwa, to kraje bałtyckie już myślą, co po jej zakończeniu stanie się z osobami odpowiedzialnymi za rozlew krwi w Ukrainie. Szefowie dyplomacji trzech państw - Estonii, Litwy i Łotwy - wezwali do ustanowienia specjalnego trybunału, który miałby w przyszłości zająć się osądzeniem zbrodniarzy z Kremla z Władimirem Putinem na czele.
Resorty spraw zagranicznych z Tallina, Wilna i Rygi, opublikowały wspólny komunikat, w którym zaapelowały do pozostałych krajów Unii Europejskiej, aby również zaangażowały się w wysiłki na rzecz pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za wywołanie obecnej wojny.
"Porządek międzynarodowy oparty o poszanowanie zasad, którego wszyscy chcemy bronić, nie może przetrwać, jeśli mamy do czynienia z bezkarnością za czyny, które łamią go w najbardziej rażący sposób: ludobójstwem, zbrodniami wojennymi, zbrodniami przeciwko ludzkości, zbrodnią agresji" - napisano w komunikacie.
Wskazano w nim, że kluczową rolę w przyszłych procesach będą odgrywać dowody rosyjskich zbrodni w Ukrainie, które są dokumentowane od początku rosyjskiej inwazji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: fatalna wiadomość dla Ukrainy? Padła data. Wtedy mogą wkroczyć
Specjalny sąd dla Putina? Jest już nazwa
Szefowie dyplomacji krajów bałtyckich zgodzili się, że "obecnie nie ma międzynarodowego sądu czy trybunału, który mógłby pociągnąć najwyższe rosyjskie kierownictwo polityczne i wojskowe do odpowiedzialności za dokonanie zbrodni agresji przeciwko Ukrainie".
Wezwano więc do powołania Specjalnego Trybunału do Osądzenia Zbrodni Agresji przeciwko Ukrainie, który "wypełniłby tę prawną lukę". "UE wraz z naszymi partnerami musi być w centrum tych działań" - podkreślono.
Nowy sąd miałby działać w ramach Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK). "Podczas gdy MTK ścigałby za zbrodnie wojenne, ludobójstwo i zbrodnie przeciwko ludzkości, główne zadanie Specjalnego Trybunału dotyczyłoby zbrodni agresji" - napisali ministrowie z Litwy, Łotwy i Estonii.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP