Putin się zgodził? "To uczyni Prigożyna najsilniejszym człowiekiem w Rosji"
Założyciel Grupy Wagnera domagał się odsunięcia od władzy skonfliktowanego z nim ministra obrony Siergieja Szojgu i skierował swoje siły na Moskwę. Jednak po dobie ogłosił odwrót. Może to oznaczać, że Putin zgodził się zastąpić Szojgu i Gierasimowa.
"Jeśli Grupa Wagnera ustępuje, to prawdopodobnie dlatego, że minister obrony Rosji Siergiej Szojgu i szef Sztabu Generalnego generał Walerij Gierasimow zostaną zastąpieni przez przedstawicieli lojalnych wobec Jewgienija Prigożyna" - stwierdził amerykański senator Marco Rubio.
Dodał, że jeśli tak się stanie, to uczyni go "najsilniejszym człowiekiem w Rosji".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Generał Skrzypczak o pozbyciu się Szojgu
Podobnie wypowiadał się w RMF FM gen. Waldemar Skrzypczak. - Coś musiało się takiego wydarzyć, co go do tego skłoniło - skomentował decyzję Prigożyna o wycofaniu się z marszu na Moskwę.
Generał stwierdził, że "jeśli Prigożyn ogłasza teraz, że wraca na pozycję wyjściową, czyli do rejonów wyjściowych tej operacji, to świadczy o tym, że jeden z warunków, który Prigożyn artykułował cały czas do Putina, został spełniony". Przypomniał jednocześnie, że tym warunkiem zasadniczym było usunięcie dwóch generałów: Szojgu i Gierasimowa.
Prigożyn zmienia zdanie przed Moskwą
Porozumienie w tej sprawie miało zostać wynegocjowane przez prezydenta Białorusi - przekazał Reuters. W zamian za wstrzymanie dalszego przemieszczania się bojowników Wagnera przez Rosję Prigożyn miał dostać gwarancje bezpieczeństwa dla rebeliantów - o takich warunkach informowało biuro Aleksandra Łukaszenki.
Doniesienia o odwrocie Grupy Wagnera nastąpiły w czasie, gdy - według rozmaitych doniesień - oddziały w liczbie około 5 tys. ludzi znajdowały się na terenach kilku obwodów Rosji. Pojawiły się informacje, trudne do zweryfikowania, o obecności najemników już w obwodzie moskiewskim - w Sierpuchowie i Kaszyrze.
Źródło: Twitter/RMF FM/PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski