Putin przyznał, że zamachu dokonali islamiści. Postawił pytanie
W poniedziałek wieczorem Władimir Putin stwierdził, że zamach w Krasnogorsku został dokonany "rękami radykalnych islamistów". I dalej insynuował, w zgodzie z obranym przez Kreml propagandowym kierunkiem, że za atakami mógł stać Kijów. - Interesuje nas, kto jest zleceniodawcą (islamistów - red.) - mówił.
25.03.2024 | aktual.: 26.03.2024 08:27
Uwaga! Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej oraz przebiegu wojny, które podają rosyjskie media i białoruskie media państwowe, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Putin spotkał się w poniedziałek wieczorem z przedstawicielami służb bezpieczeństwa i władz lokalnych Moskwy i obwodu moskiewskiego. Wskazywał, że "kwestia udziału islamistów w zamachu w Krasnogorsku musi być wyjaśniona".
- Wiemy, że zbrodnia została popełniona rękami radykalnych islamistów, z których ideologią świat muzułmański walczy od wieków. Wiemy czyimi rękami dokonano zbrodni przeciwko Rosji i jej obywatelom. Interesuje nas, kto jest zleceniodawcą - mówił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po czym do razu wskazał - choć nic na to nie wskazuje - że za atakiem pod Moskwą może stać Kijów.
- Konieczne jest również udzielenie odpowiedzi na pytanie, dlaczego terroryści po popełnieniu zbrodni próbowali udać się właśnie na Ukrainę, kto tam na nich czekał - powiedział rosyjski dyktator.
I wystosował prztyczek pod adresem Zachodu. - Oczywiste jest, że ci, którzy wspierają reżim w Kijowie, nie chcą być wspólnikami terroru i sponsorami terroryzmu. Ale jest naprawdę wiele pytań - insynuował dalej rosyjski dyktator.
- Atak terrorystyczny w Crocus Hall dość logicznie wpisuje się w kampanię zastraszania prowadzoną przez Kijów - ocenił Putin.
Zamach w Krasnogorsku
W sobotnim zamachu na salę koncertową Crocus City Hall w Krasnogorsku pod Moskwą zginęło co najmniej 139 osób, a ponad 180 odniosło obrażenia. Prace poszukiwawcze w zniszczonym budynku będą, według władz, trwały co najmniej do wtorku wieczorem.
Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie i wersję tę poparł amerykański wywiad, ale Putin nie nawiązał do tego w swoim przemówieniu na spotkaniu z przedstawicielami rządu.
Czterej domniemani sprawcy, aresztowani w niedzielę przez sąd na dwa miesiące, są według rosyjskich mediów Tadżykami. Przynajmniej dwóch z nich przyznało się do winy, choć zdjęcia wskazujące na ślady tortur rodzą pytanie, czy ich zeznania nie były wymuszone.
Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa podała, że zatrzymano też siedem innych podejrzanych. Trzech z nich sąd aresztował w poniedziałek.
Źródło: TASS/PAP