Putin dostał "tajną ofertę" z Ukrainy? Twierdzi, że się na nią zgodził

Wojna w Ukrainie. Śledź najnowsze wydarzenia w naszej RELACJI NA ŻYWO

Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.

W Kazaniu zakończył się trzydniowy szczyt BRICS. W swoim przemówieniu zamykającym spotkanie, Władimir Putin przekonywał, że "Ukraina jest wykorzystywana, aby stanowić dla Rosji zagrożenie strategiczne" i "zadać (Moskwie) klęskę". Zapewnił, że są to "iluzoryczne zamiary" - podała agencja Reutera.

Później, podczas konferencji prasowej, podsumowującej szczyt, Putin oznajmił, że we wrześniu otrzymał "tajną ofertę" z Ukrainy.

Pisze o tym portal Ukrainska Pravda, powołując się na prokremlowską agencję RIA Novosti. Władimir Putin miał przekazać te "rewelacje" już po zakończonym szczycie w Kazaniu.

- Turcja podjęła inicjatywę dotyczącą sytuacji na Morzu Czarnym: zapewnienie bezpiecznej żeglugi, zawarcie określonych porozumień i porozumień dotyczących bezpieczeństwa obiektów energetyki jądrowej - mówiąc to rosyjski dyktator dodał, że przedstawiciel Turcji na wrześniowej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku otrzymał ofertę Ukrainy dla Rosji. Przekazał tę informację Kremlowi.

Putin, jak powiedział, zgodził się na tę propozycję, ale wówczas prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił Plan Zwycięstwa. To, jego zdaniem, wyklucza możliwość negocjacji. Co dokładnie zaoferowano przywódcy Kremla, Putin nie zdradził.

Zapytany o ocenę szans na zakończenie wojny z Ukrainą w skali od jednego do dziesięciu, Putin stwierdził, że uważa za niewłaściwe podawanie jakichkolwiek liczb i wyników.

Źródło: Ukrainska Pravda/PAP/WP