Wezwał go Putin. Ciężkie godziny dla Łukaszenki
W środę i czwartek Władimir Putin i Alaksandr Łukaszenka przeprowadzą w Moskwie dwudniowe rozmowy. Amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ocenia, że w trakcie dyskusji moskiewski dyktator podejmie kolejne próby podporządkowania sobie Białorusi.
Od kilkunastu miesięcy Białoruś jest głównym sojusznikiem Rosji w działaniach wojennych prowadzonych w Ukrainie. Reżim Alaksandra Łukaszenki pomagał też Władimirowi Putinowi, gdy ten chciał zdestabilizować sytuację w Europie poprzez napływ uchodźców. To właśnie skoordynowane działania Putina i Łukaszenki doprowadziły do tego, że na granicy polsko-białoruskiej pojawiła się fala imigrantów.
Putin podporządkowuje sobie Białoruś. Kolejne naciski
W środę i czwartek dyktatorzy z Moskwy i Mińska będą debatować nad dalszą integracją w ramach Państwa Związkowego, które tworzą Rosja i Białoruś. Będą oni przewodniczyć posiedzeniu Rady Najwyższej Państwa Związkowego.
Zdaniem amerykańskiego think tanku Instytut Studiów nad Wojną (ISW), Putin wykorzysta rozmowy z Łukaszenką, aby naciskać na kolejne ustępstwa Białorusi, ograniczając jej niezależność. Wszystko pod przykrywką ochrony Państwa Związkowego przed rzekomymi zachodnimi zagrożeniami wojskowymi i terrorystycznymi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krwawy atak na Wagnerowców. Ziemia w Bachmucie zadrżała
Putin i Łukaszenka od miesięcy powtarzają tę samą, kłamliwą propagandę. W wypowiedziach skierowanych przede wszystkim na użytek wewnętrzny straszą mieszkańców Rosji i Białorusi rzekomym zagrożeniem ze strony państw NATO. W ten sposób usprawiedliwiają oni bezprawną agresję Rosji na Ukrainę.
Białoruś jak dotąd nie dołączyła do wojny w Ukrainie po stronie Rosji, co najpewniej wynika z faktu, iż taki ruch nie spodobałby się białoruskiemu społeczeństwu. Reżim Łukaszenki udostępnił jednak teren swojego państwa rosyjskiej armii.
Jeszcze przed rozpoczęciem wojny w Ukrainie, na terytorium Białorusi pod przykrywką wspólnych ćwiczeń pojawiły się tysiące rosyjskich żołnierze. Następnie umożliwiło to agresorowi atak z północy na Kijów. Obecnie Rosjanie ciągle wykorzystują wojskową infrastrukturę Białorusi do szkoleń i ćwiczeń.
Czytaj także:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski