Putin ostrzega Zachód. "To zmieni istotę konfliktu"
Putin ostrzegł w czwartek, że jeśli Zachód pozwoli Ukrainie uderzać w terytorium Rosji rakietami dalekiego zasięgu, będzie to oznaczać, że "kraje NATO są w stanie wojny z Rosją". - Rosja będzie zmuszona do podejmowania decyzji w oparciu o powstałe w ten sposób zagrożenia - dodał.
12.09.2024 | aktual.: 13.09.2024 07:29
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
W czwartek w Petersburgu Putin został zapytany przez dziennikarzy, co będzie oznaczała zgoda Zachodu na użycie pocisków dalekiego zasięgu do atakowania celów w Rosji.
- Mamy do czynienia z próbą zamiany pojęć. Nie mówimy o zezwalaniu lub zakazywaniu kijowskiemu reżimowi uderzeń na terytorium Rosji. Reżim przeprowadza ataki tak, jak to robi - za pomocą dronów i innych środków - stwierdził Putin. - Ale jeśli chodzi o użycie zachodniej broni precyzyjnej dalekiego zasięgu, to zupełnie inna historia - podkreślił.
Jego zdaniem, Ukraińcy nie są w stanie samodzielnie użyć zachodniej broni dalekiego zasięgu do atakowania celów w Rosji. Potrzebują bowiem danych wywiadowczych z satelitów, a tych Ukraina nie ma. Musiałaby więc je uzyskać z satelitów amerykańskich lub europejskich. - Także piloci ukraińscy nie są w stanie wystrzeliwać tych pocisków ze swoich samolotów - przekonywał.
Zdaniem Putina, dyskusja nie toczy się więc na temat tego, czy udzielić Ukrainie zgody na używanie zachodniej broni dalekiego zasięgu, ale czy NATO powinno się bezpośrednio zaangażować w ten konflikt.
- Jeśli taka decyzja zostanie podjęta, będzie to oznaczać nic innego, jak bezpośrednie zaangażowanie państw NATO w wojnę na Ukrainie. Zmieniłoby to istotę konfliktu. Oznaczałoby to, że państwa NATO są w stanie wojny z Rosją - powiedział Putin.
- A jeśli tak się stanie, to mając na uwadze zmianę istoty tego konfliktu, podejmiemy odpowiednie decyzje w oparciu o zagrożenia, jakie będą dla nas stworzone - dodał.
Dyskusja na Zachodzie trwa
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski od dawna apeluje do Stanów Zjednoczonych i innych zachodnich sojuszników o wyrażenie zgody na to, by ukraińskie wojska mogły używać przekazywanych im pocisków dalekiego zasięgu do uderzania w cele w głębi Rosji, aby zwiększyć presję na Moskwę i skłonić ją do zakończenia wojny.
Waszyngton dotychczas odmawiał wydania takiego zezwolenia w obawie przed eskalacją, która mogłaby doprowadzić do bezpośredniego konfliktu z Rosją. Jednak amerykański sekretarz stanu Antony Blinken obiecał w środę w Kijowie "pilnie" rozpatrzyć wojskowe wnioski Ukrainy.
Agencja AFP przypomina, że w piątek prezydent USA Joe Biden i brytyjski premier Keir Starmer mają odbyć rozmowy na ten temat.
Stany Zjednoczone dostarczyły Ukrainie we wrześniu ubiegłego roku niewielką liczbę systemów ATACMS, które mają zasięg około 270 km.