Niepokojące słowa Putina. Uwagę skupił na Królewcu
Podczas spotkania Władimira Putina z niedawno wybranymi kierownikami jednostek federalnych Rosji padły niepokojące słowa. Dyktator skupił uwagę na obwodzie królewieckim. Eksperci z amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) postrzegają to jako zapowiedź przyszłej agresji przeciwko państwom bałtyckim.
21.09.2024 | aktual.: 21.09.2024 10:22
Pod pozorem obrony obwodu królewieckiego Kreml może podejmować w przyszłości działania, które zagrażać będą sąsiadom. Na celowniku mogą znaleźć się Polska, Łotwa i Litwa.
Putin o obwodzie królewieckim. Padły niepokojące słowa
Amerykańscy eksperci z Instytutu Studiów nad Wojną uważnie analizują słowa Władimira Putina. Wskazują, że jego wypowiedź na temat podróży rosyjskich obywateli do obwodu królewieckiego może być znacząca.
Obwód królewiecki to rosyjski podmiot federalny położony na wybrzeżu Morza Bałtyckiego. Do królewieckiej eksklawy Rosjanie podróżują z Rosji kontynentalnej pociągiem lub samochodem przez Białoruś oraz państwa członkowskie NATO, Łotwę i Litwę. Polska również graniczy z obwodem królewieckim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaniem ISW komentarze Putina na temat "konieczności zachowania kulturowych i społecznych więzi Kaliningradu z Rosją" są prawdopodobnie skierowane do odbiorców krajowych. Jednak dyktator pod pozorem obrony obwodu kaliningradzkiego mógłby utorować drogę przyszłej rosyjskiej agresji na państwa bałtyckie - zauważają analitycy ośrodka.
"Putin powiedział, że obwód królewiecki jest 'zachodnią twierdzą' Rosji i że kraj musi dążyć do tego, aby region był czymś więcej niż tylko 'twierdzą' na zachodnich granicach Rosji - dobrze zintegrowanym z rosyjskim społeczeństwem i gospodarką miejscem. Putin oświadczył, że Rosja 'nigdy nie zapomni' o obwodzie królewieckim i że musi on w dalszym ciągu rozwijać się zgodnie z rosyjskimi wartościami społecznymi i kulturowymi" - podkreślają autorzy raportu.
Zobacz także
Dyktator wspomniał, że Rosja musi zadbać o zlikwidowanie "barier" w przemieszczaniu się obywateli rosyjskich między kontynentalną częścią Rosji a obwodem królewieckim. Podkreślał, że eksklawa jest "zachodnią placówką" Rosji.
Nie po raz pierwszy dyktator kieruje swoją uwagę na obszar graniczący z NATO. "Może ustalać warunki przyszłej rosyjskiej agresji na państwa bałtyckie pod pozorem obrony obwodu kaliningradzkiego" - ostrzegają analitycy ze Stanów Zjednoczonych.
Przeczytaj również: Poskarżył się na dramat w Lądku. Został zatrzymany. Są szczegóły