Wyciekł tajny dokument o dacie końca Białorusi. Łukaszenka ma problem

Międzynarodowa grupa dziennikarzy śledczych przekazała, że w 2021 roku Rosja planowała aneksję Białorusi do 2030 roku. Dla ekspertów, z którymi rozmawiała WP, ten dokument nie jest wielkim zaskoczeniem, bo - jak mówią - ten plan już jest właściwie realizowany.

Władimir Putin i Alaksandr ŁukaszenkaWładimir Putin i Alaksandr Łukaszenka
Źródło zdjęć: © East News | AA/ABACA
Żaneta Gotowalska-Wróblewska

W 2021 roku Rosja planowała aneksję Białorusi do 2030 roku – twierdzi w swojej publikacji międzynarodowa grupa dziennikarzy śledczych, która dotarła do tajnego dokumentu, który miał powstać na Kremlu. Pytani przez dziennikarzy przedstawiciele zachodnich służb i eksperci cywilni uznali dokument za "wiarygodny".

W śledztwie dziennikarskim uczestniczyła międzynarodowa grupa dziennikarzy z wielu mediów – "Sueddeutsche Zeitung", WDR, NDR, Yahoo News, Delfi Eesti, Dossier Center, "Expressen", "Kyiv Independent", Białoruskiego Centrum Śledczego, VSquare i polskiego Frontstory.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Łukaszenka "będzie udawał". Mówi o zniknięciu dyktatora

Dokument o nazwie "Strategiczne cele Federacji Rosyjskiej na kierunku białoruskim" liczy 17 stron i jest datowany na lato 2021 roku. Zawiera rosyjską strategię wchłonięcia Białorusi do 2030 roku.

W tajnym dokumencie można przeczytać plany dostosowania białoruskiego ustawodawstwa, przejęcia kontroli nad polityką zagraniczną, zwiększenia obecności wojskowej Rosji na Białorusi i wyparcia języka białoruskiego, a także przyspieszenie nadawania rosyjskiego obywatelstwa.

Dokument opisuje również działania w takich sferach jak m.in. obronność i wojsko, energetyka, kultura i nauka, handel i gospodarka, polityka pieniężna. Planowane jest w nim uproszczenie procedury nabywania obywatelstwa Rosji przez Białorusinów.

"Cele Rosji na Białorusi są identyczne z celami wobec Ukrainy. Tylko że w przypadku Białorusi opierają się one o przymus, a nie o wojnę. Celem końcowym pozostaje wchłonięcie tego kraju" - wskazał Michael Carpenter, ambasador USA przy OBWE.

"Niepodległa Białoruś oznacza jego władzę, a jego władza oznacza jego życie"

- Zastanawiam się, na ile te plany są do zrealizowania - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską analityczka PISM Anna Maria Dyner. I podkreśla, że wyciek tego rodzaju planów przysporzy kłopotów Łukaszence i nie przysporzy popularności Rosjanom. - Białorusini mieli do nich bardzo neutralny stosunek, nawet w 2020 roku. To będzie twardy orzech do zgryzienia zwłaszcza dla Łukaszenki - ocenia.

Dlaczego? - Ponieważ dla niego niepodległa Białoruś oznacza jego władzę, a jego władza oznacza jego życie. Jak tu być lojalnym wobec kogoś, kto chciał cię tej władzy pozbawić? - podkreśla ekspertka.

I dodaje, że "takich planów Rosjanie mogą mieć więcej". - Nie zdziwiłabym się, gdyby były takie plany wojskowe - dodaje. Podkreśla też, że to pokazuje imperialne myślenie Rosji. - Działa tu zasada lustra - grzechy zarzucane Zachodowi, można przypisać Rosji, a to do czego Rosja dąży, Zachód już posiada - ocenia Dyner.

"Rosja i Białoruś integrują się mocno od 1999 roku"

Piotr Pogorzelski z portalu Biełsat po polsku i autor podcastu "Po prostu Wschód" w rozmowie z Wirtualną Polską podkreśla, że wyciek takiego planu to nic zaskakującego, ponieważ Rosja dąży do aneksji Białorusi. - Przypuszczam, że mogło być więcej takich planów. 2030 rok to być może ostateczna data. Ale pamiętajmy, że Rosja i Białoruś integrują się mocno od 1999 roku - mówi.

"Ten plan już jest realizowany"

- W 2019 roku przyjęto 28 planów map drogowych tej integracji. Odpowiadają one temu, co jest w tym planie. Zapis mówiący o tym, że ma być zapewniona dominacja mediów rosyjskich na rynku białoruskim funkcjonuje od lat. Łukaszenka po sierpniu 2020 roku pozamykał niezależne media, co zwiększyło popularność mediów rosyjskich, zapewnił im fory - dodaje.

Pogorzelski podkreśla, że plan nie jest jakimś szokiem, wszystko jest logiczne. - Rosja dąży do tego od lat. Nie wiem, czy ostatecznie będzie to aneksja, czy nie wygodniejsza byłaby kontrola nad Białorusią, czyli prawie to, co mamy teraz - zaznacza ekspert. I dodaje: - Ten plan już jest realizowany. Który to będzie rok, ma mniejsze znaczenie.

- Jeżeli Putin chciałby anektować Białoruś, już dawno by to zrobił. Jeszcze się na to nie zdecydował, albo jest mu to na teraz niepotrzebne - podkreśla.

Żaneta Gotowalska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego Trump milczy ws. dronów? "Wystawiony na śmieszność przez Putina"
Dlaczego Trump milczy ws. dronów? "Wystawiony na śmieszność przez Putina"
Prezydent Rumunii: Rosja ignoruje wysiłki na rzecz pokoju
Prezydent Rumunii: Rosja ignoruje wysiłki na rzecz pokoju
Gawkowski grzmi: "Ukraina nie wciąga Polski do wojny"
Gawkowski grzmi: "Ukraina nie wciąga Polski do wojny"
Rosyjski dron w Mniszkowie. "Nikt się nie spodziewał"
Rosyjski dron w Mniszkowie. "Nikt się nie spodziewał"
Hiszpania po stronie Polski. Zachowanie Rosji "nie do przyjęcia"
Hiszpania po stronie Polski. Zachowanie Rosji "nie do przyjęcia"
Szef MSZ z krótkim komentarzem. "Przypominam i apeluję"
Szef MSZ z krótkim komentarzem. "Przypominam i apeluję"
Szczątki drona w kolejnej miejscowości. Obiekt znalazł mieszkaniec
Szczątki drona w kolejnej miejscowości. Obiekt znalazł mieszkaniec
Głos z Wysp. Starmer potępia barbarzyńskie ataki
Głos z Wysp. Starmer potępia barbarzyńskie ataki
Tutaj znaleziono zestrzelone drony. Aktualna mapa
Tutaj znaleziono zestrzelone drony. Aktualna mapa
Szczątki drona odkryte w Wielkim Łanie na Lubelszczyźnie
Szczątki drona odkryte w Wielkim Łanie na Lubelszczyźnie
Dron spadł na dom. "Huk, którego nigdy nie słyszałam"
Dron spadł na dom. "Huk, którego nigdy nie słyszałam"
"Chcę wierzyć". Słowacja reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni
"Chcę wierzyć". Słowacja reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni