Rosjanie w strachu. Tylko jedna odważna mówi wprost: Do cholery z tym Putinem!

Nie dowierzają albo boją się mówić inaczej, wypierają prawdę lub uznają, że widocznie tak trzeba było zrobić. Oskarżają Zełenskiego i Amerykanów. Albo wolą powstrzymać się od wypowiedzi, bo to niebezpieczne. Tylko jednak starsza pani ma odwagę, by krótko i dosadnie skwitować: "Do cholery z Putinem". Tak w obliczu wojny zachowuje się zdecydowana większość Rosjan.

Rosjanie nie wiedzą, co tak naprawdę wydarzyło się w Ukrainie. A ci, którzy dowiedzieli się, mówić o tym nie mogą (Current Time)Rosjanie nie wiedzą, co tak naprawdę wydarzyło się w Ukrainie. A ci, którzy dowiedzieli się, mówić o tym nie mogą (Current Time)
Barbara Kwiatkowska

Opinie mieszkańców rosyjskich miast, zwykłych przechodniów spieszących się do normalnych ludzkich spraw i zajęć, zbierała reporterka "Current Time", rosyjskojęzycznej stacji telewizyjnej i cyfrowej sieci informacyjnej, realizowanej przez Radio Wolna Europa. Z tej ulicznej sondy, którą opublikował też polski kanał historyczny "Historia w 5 minut" wynika niezbicie, że Rosjanie nie powiedzą byle komu, pierwszej lepszej osobie z mikrofonem i kamerą, napotkanej na ulicy, co myślą naprawdę.

Starsza kobieta dębieje na widok pokazywanych przez reporterkę fotografii, przedstawiających to wszystko, co cały świat ogląda od dziesięciu dni w programach informacyjnych - zdruzgotane budynki, rozwalone pociskami blokowiska, ranni i zabici ludzie. Z sytuacji ratuje ją spoza kadru jakiś mężczyzna. - Chodźmy, chodźmy - mówi nieznoszącym sprzeciwu tonem i kobieta szybko się oddala.

- On wie, co robi. Widocznie tak trzeba. Ja w niego wierzę. Tak czy inaczej, nic negatywnego nie powiem - mówi młoda kobieta. I dodaje: - I tak nie mamy na to wpływu.

Kolejna tłumaczy, że nie podoba jej się ta sytuacja. - Myślę, że nikomu się nie podoba. Będą sankcje, to opróżni nasze portfele, będzie inflacja, bezrobocie, Ale może tak ma być, musimy być cierpliwi - kwituje.

Dziewczyna o szalonych, fioletowo-żółtych włosach jest smutna. - Rząd uczyni nasze życie gorszym. Inne kraje wycofują się ze współpracy z nami. Moglibyśmy razem żyć, a teraz sprawili, że to już niemożliwe.

Młody, sympatyczny chłopak nie zamierza kłamać. - To teraz zbyt niebezpieczne, by o tym mówić, wolałbym się wstrzymać - mówi. I dodaje, że jest za pokojem, nie chciałby wojny.

"Putin by tego nie zrobił". Rosjanie w strachu

- Putin tego nie zrobił! Tego nie podają w wiadomościach, mówią coś innego. Po co miałby napaść na Ukrainę, przecież tam żyją Rosjanie - mówi starszy człowiek, bezsprzecznie przekonany o tym, że reporterka kłamie lub jest źle poinformowana.

Inny tłumaczy, że to nie wina Putina, lecz Zełenskiego i Amerykanów. I tylko starsza, odważna pani nie boi się powiedzieć dosadnie: - Po co zginęło tam 500 naszych ludzi? Do cholery z tym Putinem!

Brak świadomości wielu Rosjan to skutek oficjalnej propagandy, która wojnę i inwazję nazywa obroną i tłumaczy akcję militarną koniecznością "denazyfikacji i demilitaryzacji" Ukrainy. A od kilku dni ci, którzy jakimś sposobem dowiedzą się prawdy, i tak nie puszczą pary z ust, chyba że w zaufanym gronie.

Do 15 lat więzienia grozi za "fałszywe informacje" o rosyjskich siłach zbrojnych i sytuacji w Ukrainie. Władimir Putin podpisał ustawę, wprowadzającą wysokie kary więzienia dla każdego, kto ośmieli się rozpowszechniać prawdę o ofiarach, krwawych działaniach, ludzkich nieszczęściach i niszczeniu miast.

Rada Federacji, wyższa izba parlamentu Rosji podkreślała w pracy nad przepisami, że nowa regulacja ma być narzędziem "w wojnie informacyjnej z Zachodem w związku z konfliktem w Ukrainie".

Kary mogą więc grozić nawet osobom, które będą mówić o wojnie czy inwazji. To, co toczy się u sąsiada, to rzekomo "operacja wojskowa", choć cały świat wie, że to wojna.

Na trzy lata może pójść do więzienia ktoś, kto rozpowszechnia takie wiadomości nieświadomie. Podawanie ich w sieci, przekazywanie w swoim zawodowym lub towarzyskim gronie, może skutkować 5- albo nawet 10-letnią odsiadką.

Zalew rosyjskiej propagandy polskim internecie. Jak się bronić?

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Flaga Wagnerowców na granicy. Estonia wyśmiała zdarzenie
Flaga Wagnerowców na granicy. Estonia wyśmiała zdarzenie
Ogromne protesty w Serbii. Prezydent zapowiedział spełnienie żądań
Ogromne protesty w Serbii. Prezydent zapowiedział spełnienie żądań
Obława policji w Smogorzewie. Na drodze leśnej padły strzały
Obława policji w Smogorzewie. Na drodze leśnej padły strzały
Inwazja na Tajwan? "Xi Jinping jest świadomy konsekwencji"
Inwazja na Tajwan? "Xi Jinping jest świadomy konsekwencji"
Wyniki Lotto 02.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 02.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Inwestycja na cmentarzu. Akademia KGB na dawnej nekropolii
Inwestycja na cmentarzu. Akademia KGB na dawnej nekropolii
Minister rolnictwa reaguje na oświadczenie Telusa. "Jestem załamany"
Minister rolnictwa reaguje na oświadczenie Telusa. "Jestem załamany"
Wypadek podczas pościgu. Jest nowy komunikat policji
Wypadek podczas pościgu. Jest nowy komunikat policji
Dramatyczny finał poszukiwań. Ciała braci na dnie jeziora
Dramatyczny finał poszukiwań. Ciała braci na dnie jeziora
Działo się 2 listopada: groźby USA, atak hakerski i oświadczenie Telusa
Działo się 2 listopada: groźby USA, atak hakerski i oświadczenie Telusa
"Brednie u Rymanowskiego". Okładka gazety wywołała kontrowersje
"Brednie u Rymanowskiego". Okładka gazety wywołała kontrowersje
Nadchodzi bardzo duże ochłodzenie. Podano, kiedy się zacznie
Nadchodzi bardzo duże ochłodzenie. Podano, kiedy się zacznie