Ptasia grypa tuż za polską granicą?
Groźny także dla ludzi szczep wirusa ptasiej
grypy dotarł prawdopodobnie po raz pierwszy także do Niemiec.
Niemiecki minister rolnictwa Horst Seehofer powiedział dziennikarzom w Berlinie, że w przypadku dwóch z czterech martwych łabędzi, znalezionych na wyspie Rugii, należy z "największym prawdopodobieństwem" przyjąć, że chodzi o najgroźniejszego wirusa H5N1. W czwartek nadejdzie potwierdzenie z laboratorium europejskiego - dodał minister.
Seehofer poinformował, że władze wyznaczyły strefę o promieniu 3 km od miejsca znalezienia martwych ptaków, z której nie wolno wywozić ptactwa. W promieniu 10 km od tego punktu drób musi pozostać od tej chwili w zamknięciu. Od rana w środę rozpoczną się badania drobiu w tym regionie.
Minister uznał za groźny brak wytłumaczenia dla mnożących się przypadków ptasiej grypy w Europie. Wymienił martwe łabędzie na Sycylii, w Rumunii, Austrii, Słowenii, a teraz na Rugii. Nawet eksperci nie potrafią wyjaśnić tej sytuacji - zauważył. Musimy uczynić wszystko co w naszej mocy, by ptaki wędrowne nie przeniosły wirusa na ptactwo domowe - zaznaczył.
Minister oznajmił, że ze względu na zagrożenie ptasią grypą, drób w całych Niemczech musi od najbliższego piątku 17 lutego pozostawać w pomieszczeniach zamkniętych. Zakaz wypuszczania ptactwa domowego miał początkowo obowiązywać od 1 marca. Niemieckie władze zakazały ponadto organizowania wystaw ptactwa domowego.
Jacek Lepiarz
