Przywłaszczyła pieniądze z opłat za dowody osobiste
Kasjerka z Urzędu Miasta Krakowa przez
kilkanaście miesięcy przywłaszczała sobie pieniądze z opłat za
dowody osobiste. Sprawę wykryła wewnętrzna kontrola. Nieuczciwa
kasjerka, z 15-letnim stażem pracy, przywłaszczyła sobie 40 tys.
złotych. Kobieta została zwolniona z pracy i odpowie za to przed
sądem.
16.02.2006 | aktual.: 16.02.2006 15:18
Akt oskarżenia w tej sprawie przekazano do sądu - powiedział szef śródmiejskiej Prokuratury Rejonowej w Krakowie prokurator Piotr Kosmaty.
Jak ustalono, Katarzyna M. między końcem 2003 roku a początkiem 2005 roku, pracując jako inspektor-kasjer w wydziale podatków i opłat Urzędu Miasta Krakowa, nie odprowadzała do kasy opłat przyjmowanych od obywateli za wydanie dowodu osobistego. Obywatel otrzymywał potwierdzenie dokonania wpłaty, jednak kopia tej wpłaty nie trafiała do księgowości.
Sprawę wykryła kontrola, przeprowadzona w wydziale. Kasjerka przyznała się do przywłaszczenia w sumie około 40 tys. zł. Jak wyjaśniła, pożyczała sobie pieniądze, które miała zamiar kiedyś zwrócić.
W trakcie śledztwa Katarzyna M. wyraziła chęć dobrowolnego poddania się karze. Prokuratura wyraziła na to zgodę, domagając się dla niej kary dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata i obowiązku naprawienia szkody. Wniosek w tej sprawie prokuratura przekazała z aktem oskarżenia do sądu.