Burza po reportażu TVN24. "Osobiście go nie oglądałam, ale..."
Marsz papieski w Warszawie zgromadził tysiące uczestników. Wielu z nich podkreślało, że idą w obronie dobrego imienia Jana Pawła II. - Jestem z "pokolenia JP2". Chciałem upamiętnić Jana Pawła II. Poczułem, że wspólnota jest zagrożona - powiedział reporterowi Wirtualnej Polski jeden z uczestników marszu w Warszawie. - Są ataki na Ojca Świętego, na Kościół. Żeby bronić wspólnoty, każdy z nas powinien tutaj być i opowiedzieć się za tradycyjnymi wartościami, które uważamy za zagrożone - dodał. Młodszy uczestnik warszawskich uroczystości mówił o “szkalowaniu i atakach na papieża w telewizji”, nawiązując do reportażu stacji TVN24 o działaniach późniejszego papieża w latach 70. ws. pedofilii. - Chodzi o ten film. Osobiście go nie oglądałam, ale po prostu nie wyobrażam sobie, że papież coś ukrywał - mówiła inna nasza rozmówczyni. - On jest dla mnie prorokiem - dodawali inni, zastrzegając, że nie wierzą w zarzuty dotyczące decyzji ówczesnego kard. Karola Wojtyły. Były też głosy wskazujące na to, że Jan Paweł II był człowiekiem i miał prawo do błędu. - Nikt nie jest bez skazy. Papieża trzeba bronić - usłyszeliśmy.