Zaskakujący ruch Przyłębskiej. Podziękowała jednemu politykowi
W Trybunale Konstytucyjnym trwa spór o to, czy Julia Przyłębska nadal jest jego prezesem. - Jest mi bardzo przykro, że sprawa trybunału jest prowadzona przez media. Że nie może załatwiać swoich spraw w spokoju, tylko ktoś, zaraz po zakończeniu obrad, biegnie i przekazuje informacje mediom - stwierdziła Przyłębska. Podziękowała też nieoczekiwanie senatorowi Krzysztofowi Kwiatkowskiemu.
W Trybunale Konstytucyjnym od wielu tygodni trwa spór. Część sędziów uważa, że kadencja Julii Przyłębskiej na stanowisku prezesa Trybunału Konstytucyjnego wygasła. Powołują się przy tym na ustawę o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, którą uchwalono w 2016 roku, tuż przed wyborem Przyłębskiej na prezesa TK. Ustawa ta weszła jednak w życie w 2017 roku, już po wyborze prezes trybunału.
Część sędziów, co znalazło wyraz w podjętej 1 marca uchwale Zgromadzenia Ogólnego TK, uważa, że kadencja Przyłębskiej trwa i nie ma powodu wybierać nowego prezesa. Część jest zdania, że jej kadencja upłynęła 20 grudnia, po 6 latach, i jednocześnie nie ma ona możliwości ponownego ubiegania się o tę funkcję. Co więcej, są oni zdania, że podjęta w tej sprawie uchwała była nielegalna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
"Rozważyłabym likwidację". Mowa o Trybunale Konstytucyjnym
- Od dłuższego czasu obserwuję w mediach taką narrację, że z jednej strony opozycja podważa wiarygodność trybunału, a z drugiej strony pojawiają się przecieki, wręcz z sali obrad trybunału - stwierdziła w programie TV Republika Julia Przyłębska. Zarzuciła mediom, że nie dają w spokoju załatwiać trybunałowi swoich spraw.
Apelowała, by dziennikarze nie publikowali domysłów, niesprawdzonych informacji, a jedynie te, które przekazywane są przez TK oficjalnymi kanałami.
Podziękowania dla senatora Kwiatkowskiego
Zapewniła też, że zgodnie z uchwałą Zgromadzenia Ogólnego TK, nadal jest prezesem trybunału.
Co ciekawe, Przyłębska podziękowała senatorowi Krzysztofowi Kwiatkowskiemu, za - jak to ujęła - "zamknięcie sprawy dublerów w polskim Trybunale Konstytucyjnym". Jak tego dokonał? Otóż jak wynika z relacji Przyłębskiej, omawiając list wiceprezesa TK na posiedzeniu senackiej Komisji Ustawodawczej, "nazwał go sędzią trybunału".
Przyłębska odniosła się także do doniesień dotyczących blokowania postępowania przed TK, dotyczącego wniosku prezydenta Andrzeja Dudy o zbadanie konstytucyjności najnowszej nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym.
"Dziennikarze destabilizują państwo polskie"
- Trybunał pracuje, wyznaczony został sprawozdawca, tak, jak i w innych sprawach - przekonywała. - Myślę, że sprawa udziału, lub nie, niektórych sędziów w naradach, powinna zostać sprawą wewnętrzną Trybunału. Mam nadzieję, że trybunał, bez udziału mediów, tę sprawę rozwiąże - mówiła. Po raz kolejny zaapelowała też do dziennikarzy, którzy jej zdaniem "w sposób niemerytoryczny informują o TK", by tego nie robili, bo "destabilizują państwo polskie".
- Sąd Najwyższy, całkowicie niezgodnie z prawem, podjął decyzję. Argumenty, że postępowanie przed TK trwa długo, są absolutnie nie na miejscu - stwierdziła Przyłębska. - My rozstrzygamy sprawy fundamentalne, nie jesteśmy monolitem, trwają dyskusje - dodała.