Przyjechali ratować. Po interwencji znaleźli obraźliwe naklejki
W Gdańsku ratownicy po powrocie z pilnej interwencji znaleźli na ambulansie obraźliwe naklejki. Wulgarne naklejki przyklejono na szybę i lusterko ambulansu, ograniczając tym samym kierowcy widoczność. Sprawa wywołała poruszenie.
Co musisz wiedzieć?
- W poniedziałek, 23 czerwca, w Gdańsku ratownicy medyczni po zakończonej akcji ratunkowej zastali na swojej karetce wulgarne naklejki.
- Według relacji zespołu, powodem miało być przypadkowe zastawienie garażu podczas parkowania ambulansu w trakcie udzielania pomocy pacjentce w stanie zagrożenia życia.
- Ratownicy podejrzewają, że za incydent odpowiada właścicielka garażu.
Sprawę opisali sami ratownicy w mediach społecznościowych. Jak relacjonują, po powrocie do ambulansu zauważyli, że na szybie i lusterku pojazdu przyklejono obraźliwe naklejki.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Przyjechali ratować ciężarną. Doszło do bulwersującej sytuacji
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Szczyt ratunkowy". Generał zawiedziony ustaleniami NATO
Dlaczego doszło do incydentu z naklejkami na ambulansie?
Według relacji ratowników, powodem była sytuacja parkingowa. "Zawsze staramy się parkować tak, by nikomu nie utrudniać przejazdu. Ale w gęstej zabudowie i wąskich uliczkach miasta, gdy liczy się każda sekunda, nie zawsze da się stanąć idealnie. Tym razem przypadkowo zastawiony został jeden garaż" - przyznali ratownicy. Zespół wskazał, że podejrzewa właścicielkę garażu o przyklejenie naklejek.
Ratownicy podkreślili, że w ich pracy czasem muszą wybierać między przepisami a ratowaniem życia.
"Wybieramy życie. Nie szukamy konfliktów. Szukamy zrozumienia. Dziękujemy wszystkim, którzy to rozumieją, wspierają i dodają nam sił w codziennej pracy" - podkreślili ratownicy.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Żmija zygzakowata przed domem. Policja interweniuje
Jak internauci zareagowali na obraźliwe naklejki na karetce?
W sieci pojawiło się wiele komentarzy wyrażających oburzenie. Internauci pytali, jak zachowałaby się właścicielka garażu, gdyby to jej rodzinie potrzebna była natychmiastowa pomoc.
Zachowanie właścicielki garażu zostało ocenione jako złośliwe. Sprawa wywołała szeroką dyskusję o szacunku dla pracy ratowników i priorytetach w sytuacjach zagrożenia życia.
Źródło: fakt.pl