Towarzystwo Przyjaźni Koreańskiej w Polsce
Organizacja, której przewodzi Hiszpan, ma również swój oddział w Polsce. Jak piszą na stronie jej członkowie, mają na oni na celu "ukazywanie wszystkim Polakom prawdziwego, niezakłamanego oblicza" Korei Północnej.
W maju ubiegłego roku media ujawniły, że dyrektor w spółce PKP Polskie Linie kolejowe należy do TPK. Po wyjściu tego faktu na jaw utracił on swoje stanowisko.
Stowarzyszenie zareagowało, stosując retorykę godną komórki Pjongjangu. "Polska będąc aktualnie marionetką USA oraz UE pod wodzą Niemiec, jak również ponadnarodowych kapitalistów - twórców NWO (New World Order), nie jest krajem niepodległym. Stąd ataki sprzedajnych pseudodziennikarzy na każdego, kto przeciwstawia się Złu. Wspierając KRLD oraz odpierając imperialistyczne oszczerstwa, nasz towarzysz pokazał hart ducha i odwagę cywilną, zaś System demoliberalny ukazał swoje rzeczywiste, represyjne oblicze. Tylko i wyłącznie skończona pseudodziennikarska prostytutka godzi się na pisanie na zamówienie artykułu mającego na celu zniszczenie komuś kariery zawodowej" - napisano w jednym z fragmentów ostrego oświadczenia.
(sol / WP.PL)