Jindallae Safarini - "córka" Kim Dzong Ila z Palestyny
Mustafa Safarini był palestyńskim ambasadorem w Pjongjangu w latach 1982-1992. Po utracie pierwszego dziecka, żona dyplomaty miała już nigdy nie zajść w ciążę. Jindallae utrzymuje, że jej rodzice przez lata bezskutecznie poszukiwali pomocy u wielu lekarzy na świecie. Dopiero wizyta w szpitalu położniczym w Pjongjangu odmieniła ich życie.
- Po moich narodzinach rodzice byli tacy szczęśliwi, a to wszystko dzięki szpitalowi i systemowi Wielkiego Przywódcy Kim Dzong Ila, to Ukochany Przywódca Kim Dzong Il umożliwił ten cud - mówiła Palestynka o swoich narodzinach. Rodzice mieli doskonale zdawać sobie sprawę ze wstawiennictwa przywódcy i powierzyli mu losy swojej córki. Kim Dzong Il nadał dziewczynce imię, które w koreańskim języku oznacza azalię.
Dziś Jindallae dobiega trzydziestki i prowadzi fundację swojego imienia, pomagającą dzieciom. Rok po śmierci Kim Dzong Ila napisała nawet książkę pt. "Mój ojciec", w której oddała cześć północnokoreańskiemu przywódcy.