Trwa ładowanie...

"Zaraz będziemy fruwać". Ksiądz zapamiętał moment wypadku

- Dobrze pamiętam moment wypadku. Gdy autokar zjechał z drogi, powiedziałem sobie: jedziemy w pole, zaraz będziemy fruwać! Okazało się, że trafiliśmy prosto w wybetonowany rów - przekazał ks. Rafał Działak, jeden z poszkodowanych w wypadku autokaru w Chorwacji. W katastrofie zginęło 12 osób, kilkunastu rannych pozostaje w szpitalach.

Przeżył wypadek w Chorwacji. "Dobrze pamiętam ten moment"Przeżył wypadek w Chorwacji. "Dobrze pamiętam ten moment"Źródło: East News, fot: Zeljko Lukunic/PIXSELL
d3nldpq
d3nldpq

Ks. Rafał Działak, kapłan jednej z parafii w Koninie (woj. wielkopolskie), przekazał, że czuje się dość dobrze, nie może jednak wstawać z łóżka. Leży w szpitalu na obserwacji.

Wypadek polskiego autokaru. "Obserwowałem wszystko"

- Jestem trochę poobijany, trochę poszyty, trochę poobcierany. Mam złamanie kości krzyżowej, kazano mi leżeć, nie mogę ruszać nogami - powiedział. Jak przyznał, niewiele wie o losie innych pielgrzymów.

- Mam zakaz schodzenia z łóżka, więc nigdzie nie mogę chodzić, nikogo nie mogę odwiedzać. Wczoraj były u nas dwie dziewczyny, które już wróciły do Polski. W naszym szpitalu przebywa osiem osób, coś o sobie wiemy, ale poszkodowani z wypadku są w pięciu różnych szpitalach. Na sali jestem z jeszcze jednym uczestnikiem tego wyjazdu, panem Pawłem - przekazał duchowny.

Jak dodał, tego dnia nie spał od 3.15. - Wprawdzie siedziałem w przedostatnim rzędzie, ale obserwowałem sobie wszystko. Na granicy z Chorwacją czekaliśmy jakieś 20 minut, była kontrola paszportowa. Pan Paweł, z którym jestem w pokoju, mówił, że za przejściem granicznym kierowcy zatrzymali autokar i się wymienili. Ujechali niewiele i wydarzyło się to, co się wydarzyło - powiedział ks. Działak.

"Usłyszał coś, jakby wystrzał koła"

- Pan Paweł mówił mi, że w pewnym momencie usłyszał coś, jakby wystrzał koła. Powiedział: jakby autobus złapał kapcia. Dla mnie to byłoby jakieś wyjaśnienie tego, dlaczego autobus nagle zjechał z prostej drogi. Pamiętam, że powiedziałem sobie: Boże drogi, jedziemy w pole, zaraz będziemy fruwać! Okazało się, że trafiliśmy prosto w wybetonowany rów. Autokar wbił się przodem, jego góra się przełamała - relacjonował kapłan.

d3nldpq

Duchowny przekazał, że ma kontakt z rodziną w Polsce, w kontakcie z bliskimi jest także drugi pacjent z jego pokoju. Przyznał, że w przypadku osób zmarłych lub nieprzytomnych mogły być problemy z szybkim ustaleniem ich tożsamości – poszkodowani w chwili zderzenia potracili dokumenty, telefony i inne rzeczy osobiste.

"W momencie wypadku wyrwane zostały wszystkie siedzenia"

- W autokarze w momencie wypadku wyrwane zostały wszystkie siedzenia. Wszystkie przedmioty, telefony, torebki, które każdy gdzieś miał poleciały, zaginęły. To dlatego nie wiadomo było, kto zginął, kto jest nieprzytomny i trafił na intensywną terapię - powiedział poszkodowany w wypadku.

Ks. Działak dodał, że nie wie, kiedy wróci do kraju. - Najpierw usłyszałem, że zostanę przetransportowany w pozycji leżącej do Polski, jednak lekarze chorwaccy zdecydowali, że mam zostać na obserwacji. Wrócę w wybranym przez nich, dogodnym momencie, gdy podróż nie będzie się wiązała z dodatkowym ryzykiem dla mojego zdrowia. Na razie czeka mnie więc przynajmniej kilka dni tutaj w szpitalu - podsumował kapłan.

Wypadek w Chorwacji. 12 osób nie żyje

Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę ok. godziny 5.40 na autostradzie A4 między miejscowościami Jarek Bisaszki i Podvorec w Chorwacji. - Autokar zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie - powiedział w rozmowie z agencją AFP rzecznik chorwackiej policji Marko Muric.

d3nldpq

W autokarze znajdowało się 42 pielgrzymów i dwóch kierowców. Wszyscy byli obywatelami polskimi. Podróżni wyjechali z Częstochowy i zmierzali do Medjugorie w Bośni i Hercegowinie. W nocy przejechali przez Czechy, Słowację i Węgry.

W wyniku wypadku na miejscu zginęło 11 osób, a 12. zmarła w szpitalu. Wśród ofiar śmiertelnych jest jeden z kierowców. Do szpitali przewieziono 32 ranne osoby. 19 z nich jest w stanie ciężkim.

Zobacz też: Kaczyński o "bojówkach opozycji". Poseł KO: Prezes ciągle chce braw

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3nldpq
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d3nldpq
Więcej tematów