"Mamy nadzieję, że to nie on". Dramatyczna relacja syna kierowcy
- Nie wiemy, który kierowca nie żyje. Od wczoraj jesteśmy spakowani i gotowi do wyjazdu, ale nadal nie mamy żadnych informacji o naszym tacie. Cały czas mamy nadzieję, że przeżył wypadek - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Tomasz, syn pana Grzegorza, jednego z kierowców, którzy kierowali autokarem do Medjugorie.