"Cały czas dzwonimy". Rodziny pielgrzymów o problemach z uzyskaniem informacji nt. bliskich

Wirtualna Polska nawiązała kontakt z trzema rodzinami pielgrzymów, którzy w chwili tragicznego wypadku w Chorwacji mieli znajdować się na pokładzie autokaru. Jak mówią, wciąż nie mają informacji o swoich bliskich, a na rządową infolinię nie sposób się dodzwonić. - Pracownicy Konsulatu na pewno odbierają telefon, gdy tylko mogą - uspokaja rzecznik MSZ Łukasz Jasina.

Do wypadku polskiego autokaru doszło w sobotę nad ranem
Do wypadku polskiego autokaru doszło w sobotę nad ranem
Źródło zdjęć: © PAP

Wkrótce po wypadku polskiego autokaru na chorwackiej autostradzie A4 Ambasada RP w Zagrzebiu uruchomiła specjalną infolinię dla rodzin osób poszkodowanych oraz tych, którzy chcieliby się upewnić, że ich bliskich nie było w pojeździe. Jej numer, + 385 148 99 414, jest podawany we wszystkich doniesieniach na temat tragedii.

- Na infolinii wczoraj cały czas nie mieli żadnych informacji. Dzisiaj nie można się tam dodzwonić. Ministerstwo podaje, że wszyscy już wiedzą, co z ich bliskimi, a my nadal nie wiemy - słyszymy od jednej z osób, która poszukuje informacji na temat pasażerki autokaru.

Podobne sygnały dostajemy jeszcze od dwóch rodzin. "Cały czas dzwonimy" - relacjonują, podkreślając jednocześnie, że to nie przekłada się na konkretne informacje. Na rządową infolinię próbujemy dodzwonić się także i my. Faktycznie, sygnał jest cały czas zajęty, a gdy w końcu udaje się nawiązać połączenie, nikt nie odbiera.

- Pracownicy Konsulatu wykonują w tej chwili wiele czynności w Zagrzebiu i okolicach. Na pewno odbierają telefony, gdy tylko mogą - uspokaja rzecznik MSZ Łukasz Jasina. Resort podkreśla, że infolinia działa i trudności z dodzwonieniem się nie wynikają np.z problemów technicznych.

Jeżeli mają Państwo trudności z uzyskaniem informacji na temat bliskich, którzy mogli przebywać w autokarze jadącym do Medjugorie, prosimy o kontakt na adres dziejesie.wp.pl.

Rzecznik KGP: zidentyfikowano wszystkie osoby, które przeżyły

W niedzielę po godz. 13 rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji przekazał, że zidentyfikowano wszystkie osoby, które przeżyły wypadek. Z komunikatu nie wynika jednak, czy wszystkie rodziny pielgrzymów wiedzą już, co stało się z ich bliskimi i w jakim są oni stanie.

- W sobotę zostały zidentyfikowane praktycznie wszystkie osoby żyjące, a dzisiaj jest taki trudny dzień, ponieważ dzisiaj będzie oficjalna identyfikacja tych osób, które nie przeżyły. Można powiedzieć tych jedenastu ciał, bo kierowca był zidentyfikowany. Ponieważ był zakleszczony za kierownicą w zapiętych pasach, czyli nie było żadnych wątpliwości co do jego tożsamości - przekazał rzecznik KGP insp. Mariusz Ciarka.

Katastrofa polskiego autokaru w Chorwacji

Do wypadku polskiego autokaru doszło w sobotę ok. godz. 5.40 na autostradzie A4 na północ od Zagrzebia między miejscowościami Jarek Bisaszki i Podworzec. Jadący w kierunku Zagrzebia pojazd zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie - przekazała policja.

12 osób zginęło, a 32 zostały ranne. 19 z nich jest w ciężkim stanie. Spośród 32 osób rannych, które przewiezione zostały do pięciu chorwackich szpitali, cztery osoby powróciły w nocy z soboty na niedzielę do kraju samolotem wraz z rządową delegacją z ministrem Adamem Niedzielskim na czele.

W Prokuraturze Okręgowej w Warszawie wszczęte zostało śledztwo w sprawie sprowadzenia w dniu 6 sierpnia 2022 r. na autostradzie A4 w pobliżu miejscowości Podvorec (Chorwacja) katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób, w następstwie której śmierć poniosło dwanaście osób.

Źródło: Wiadomości WP, PAP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wypadek polskiego autokaruchorwacjamedjugorie
Wybrane dla Ciebie