Walki o Belweder
Po północy marszałek Sejmu Maciej Rataj udał się na rozmowy do Belwederu. Nie osiągnięto porozumienia. Około trzeciej ponownie rozpoczęła się walka. Wojska rządowe cofały się w kierunku Belwederu. Prezydent i rząd przenieśli się do Wilanowa. W walkach o Belweder uczestniczyła pół bateria 36 pułku piechoty. Zajmowała stanowisko niedaleko Parku Paderewskiego.
"Obserwując przez lornetkę spostrzegłem, że pociski pękały znacznie bliżej, ponad drzewami Parku Łazienkowskiego. Zwróciłem porucznikowi uwagę, że pociski nie sięgają celu. Na to zameldował mi z troską w głosie: tak, ale szkoda, mógłbym trafić i uszkodzić pałac Belwederski. Po chwili usłyszałem komendę nakazującą wydłużenie ognia. Rozumiałem uczucia i bieg myśli artylerzysty" - wspominał dowódca 36 pp gen. bryg. Kazimierz Sawicki.
Na zdjęciu: żołnierze na stanowisku podczas obrony Belwederu. Widoczny ręczny karabin maszynowy Chauchat wz.1915.