Klaun
Młoda dziewczyna zgodziła się pomóc znajomym rodziców. Jej zadaniem było spędzenie nocy w domu znajomych i opieka nad dwójką ich kilkuletnich dzieci. Wieczór przebiegał przyjemnie i bez problemów, dzieci nie sprawiały problemów i bawiły się, oglądając przy okazji telewizję ze swoją opiekunką. To pierwszy raz, kiedy dziewczyna zajmowała się dziećmi, również pierwszy raz spędza noc w tym domu. Gdy zapadł zmierzch, zaczęła czuć się dziwnie w nowym otoczeniu, drażniły ją szczególnie nietypowe zabawki, które rozstawione były w całym pokoju.
Znajomi rodziców mieli dziwne upodobanie do klaunów, figurki różnej wielkości, lalki i inne podobne zabawki można było znaleźć niemal w każdym kącie. Kilka z zabawek, to posągi naturalnej wielkości, dwa z nich stały obok siebie w rogu pokoju. Najdziwniejsza była jednak kukła siedząca na krześle, niemal na środku pokoju, za kanapą.
Gdy zrobiło się już późno i dziewczyna położyła dzieci do łóżek, została sama z tajemniczym klaunem, którego obecność czuła za plecami. Z każdą minutą bała się coraz bardziej, dlatego postanowiła przestawić nietypową zabawkę. Ponieważ nie chciała robić bałaganu w mieszkaniu, wyszła z pokoju i zadzwoniła do właścicieli domu.
Rodzice byli przerażeni tym, co usłyszeli. Kazali młodej dziewczynie zabrać dzieci i opuścić dom tylnym wyjściem, pod żadnym pozorem nie miała wracać do pokoju z klaunem. Zrobiła wszystko według instrukcji, zabrała dzieci do wskazanego domu w sąsiedztwie i poczekała tam na rodziców. Przyjechali natychmiast i z przerażeniem oznajmili, że nie mają kukły siedzącego klauna. Gdy wrócili do domu z policją, aby sprawdzić, czy niespodziewany gość nadal tam jest, kukły już nie było. W ogródku znaleziono tylko porzucone przebranie.
To jeden z niewielu tego typu mitów z pozytywnym zakończeniem.
Przeczytaj też: Polacy nadal wierzą, że to prawda, Ty również?
Znasz inne miejskie legendy?* Najciekawsze historie opublikujemy w naszym serwisie.*