Trwa ładowanie...

Przepychanki przed Sejmem. Policja zabiera głos. Ostra reakcja

Policja składa zawiadomienie do prokuratury ws. ujawnienia danych policjantów. Chodzi o opublikowanie zdjęć i nazwisk funkcjonariuszy, którzy mieli rzekomo pobić protestujących w piątek przed Sejmem.

Przepychanki przed Sejmem. Policja zabiera głos. Ostra reakcjaŹródło: East News
d1rdobm
d1rdobm

Poseł Platformy Obywatelskiej Michał Szczerba zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcia policjantów, którzy obezwładniają protestujących przeciwko zmianom w SN. Podał tez ich nazwiska.

- W związku z ujawnieniem danych personalnych policjantów Komendant Główny Policji nadinsp. Jarosław Szymczyk złoży zawiadomienie w tej sprawie do prokuratury - zapowiedział w poniedziałek rzecznik KGP Mariusz Ciarka.

- Ujawnienie danych personalnych szeregowych policjantów, którzy dbają o porządek, wywołanie tym fali hejtu i gróźb kierowanych do dzieci, do bliskich, najbliższych policjantów jest niespotykana - tłumaczył na konferencji.

Przepychanki przed Sejmem. Było gorąco

W piątek po południu doszło do przepychanek z policją w czasie demonstracji zorganizowanej m.in. przez Obywateli RP, Ogólnopolski Strajk Kobiet i Komitet Obrony Demokracji. Protestowali oni przeciwko zmianom w sądownictwie, które przeforsował PiS.

d1rdobm

Dwóch funkcjonariuszy zostało rannych, zatrzymano cztery osoby.

W sieci pojawiają się nagrania z tych wydarzeń. Poseł PO Michał Szczerba zarejestrował relację jednego z zatrzymanych i opublikował na Twitterze. Na filmie Bartosz Adamczyk twierdzi, że "był bardzo mocno podduszany" a policjanci stawiali mu buty na głowie. Mówi, że źle się czuje.

- Stawiano mi buty na głowie, na lewe ucho i na prawe ucho. Podduszano mnie, i to bardzo mocno. Panowie policjanci, jeden do drugiego mówił: Podduś go bardziej - tak zatrzymanie na terenie Sejmu opisuje protestujący Bartosz Adamczyk.

Michał Szczerba komentuje: "O, to ciekawe, będziemy mieć drugą sprawę Stachowiaka, tylko niestety bez finału, tak jak na komisariacie we Wrocławiu". - Znaczy, stety dla pana oczywiście - zreflektował się po chwili.

Zatrzymanie Dawida Winiarskiego

O zatrzymaniach zrobiło się głośno, gdy jeden z nich musiał trafić do szpitala Na temat zatrzymania Dawida Winiarskiego pojawiają się sprzeczne informacje. Według Obywateli RP Winiarski został odnaleziony w szpitalu dopiero po wielu godzinach poszukiwań. "Policja odmawiała podania informacji o miejscu jego pobytu, tym samym uniemożliwiając zatrzymanemu dostęp do adwokata" - informuje organizacja.

d1rdobm

- Nie wpłynęła żadna skarga, jeżeli chodzi o zachowanie policjantów. Policjanci podejmowali zdecydowane działania wobec osoby, która została zatrzymana w związku z naruszeniem nietykalności funkcjonariusza publicznego - informuje w rozmowie z Gazeta.pl kom. Sylwester Marczak, rzecznik KSP.

Obrońcą Dawida Winiarskiego jest mec. Jarosław Kaczyński. Uważa on, że mówienie, że policja nie chciała udzielić informacji to nadużycie. - Nie można powiedzieć, żeby tutaj było jakieś wielkie zawinienie policji. Gdy tylko poprosiłem o kontakt i możliwość pojechania do szpitala to pan policjant, który sam tego nie wiedział, uzyskał informację o jego miejscu pobytu - wyjaśnia.

Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym

Podczas piątkowego posiedzenia, nie tylko przed Sejmem było burzliwie. Po przegłosowaniu projektu ustawy, posłowie opozycji krzyczeli: "demokracja". W konsekwencji zmian dot. Sądu Najwyższego, jakie przegłosowano w Sejmie, rząd m.in. będzie mógł wprowadzić zmiany w trybie powoływania sędziów SN. Nowelizacja umożliwi również przeniesienie obecnych sędziów w stan spoczynku. W tym obecnej I Prezes SN Małgorzaty Gersdorf.

Zobacz także: Pierwszy dzień wakacji. Sprawdzamy jak Polacy wypoczywają nad Bałtykiem

_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_

d1rdobm
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1rdobm
Więcej tematów