Trwa ładowanie...
d3xz6m0
Przemysław Czarnek złożył obietnicę. Dyrektorka szkoły w Warszawie skomentowała

Przemysław Czarnek złożył obietnicę. Dyrektorka szkoły w Warszawie skomentowała

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek zapowiedział, że jego resort chce uprościć pracę nauczycieli. Ułatwieniu ma ulec ma m.in. proces awansowania zawodowego. Czarnek chce również ograniczyć zbędną biurokrację, którą muszą zajmować się nauczyciele w codziennej pracy. - Bardzo bym się cieszyła, gdyby tak się stało, ponieważ my przede wszystkim musimy pracować z dzieckiem i dla dziecka, a biurokracja jest czymś, co zabiera nam bardzo dużo czasu - stwierdziła w programie WP "Newsroom" dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 103 w Warszawie Danuta Kozakiewicz. W jej ocenie nadmiar biurokracji jest wynikiem konieczności tworzenia zbyt szczegółowych planów, które później i tak trudno wprowadzić w życie. - Ograniczmy to co robimy w tej chwili na piśmie, a pozwólmy nauczycielowi zastanowić się nad konkretną pracą z dzieckiem - powiedziała Kozakiewicz.

Cytowany już przeze mnie PrzemysłaRozwiń

Transkrypcja:

Cytowany już przeze mnie Przemysław Czarnek także w radiowej Jedynce powiedział, że w czwartek spotykamy się w zespole do spraw statusu nauczyciela. Chcemy doprowadzić do sytuacji uproszczenia awansu zawodowego nauczyciela, a równolegle chcemy doprowadzić do ograniczenia zbędnej biurokracji nauczycielskiej. Pani te słowa przyjmuje z ulgą? No bo mowa przecież o uproszczeniach dla nauczycieli. No i tutaj naprawdę bardzo bym się cieszyła, gdyby tak się stało. Ponieważ my przede wszystkim musimy pracować z dzieckiem i dla dziecka. Natomiast biurokracja jest czymś, co nam zabiera bardzo dużo czasu i bardzo często jest tworzeniem całkowicie martwych materiałów. Martwych planów, gdzie poświęcony czas na przygotowanie dokumentacji bywa większy niż ten czas, który spędzamy w konkretnej pracy z dzieckiem. Pani dyrektor, zatem jaka jest ta dokumentacja zbędna? Co można by ograniczyć, co mogłaby pani podpowiedzieć Przemysławowi Czarnkowi? Z czego można zrezygnować, bez czego nauczyciele się obejdą, a szkołę będzie funkcjonować? Wszystkie plany naszej pracy powinny być bardzo fragmentaryczne i bardzo krótkie. Udokumentowanie naszych działań powinno być jedno-, dwuzdaniowe, a nie opisy. Nasze ewaluacje wewnętrzne powinny być dostosowane tylko i wyłącznie do bezpośrednich potrzeb szkoły tu i teraz. My mamy, bo nie zawsze jest to tylko "wina" naszych władz, czasami jest to wina, że tak powiem, nasza własna. To znaczy my mamy taką tendencję do przygotowywania się na wszelki wypadek pod względem formalnym, czyli na piśmie. Wszelkie sytuacje, które mają miejsce w szkole, są dokumentowane, mnóstwo notatek służbowych, mnóstwo opisów, planów, potem sprawozdania z realizacji planu i tych papierów robi się naprawdę bardzo dużo. Natomiast pamiętajmy o tym, że najważniejsze w naszej pracy jest dziecko, jest nauczyciel, jest rodzic, jest człowiek. I tutaj tej dokumentacji papierowej powinno być jak najmniej. Szczególnie, że nie ma potrzeby dokumentowania całości naszych działań. W przypadku dzieci, które mają specjalne potrzeby edukacyjne, przygotowywanie bardzo rozbudowanej dokumentacji dotyczącej danego dziecka również jest niepotrzebne. Uzgadnianie z rodzicem podstaw działania powinno wystarczyć, a nie bardzo obszerne plany i sprawozdania z realizacji. Czyli po prostu ograniczmy to, co robimy w tej chwili na piśmie, a pozwólmy nauczycielowi zastanowić się nad konkretną pracą z dzieckiem.
d3xz6m0
d3xz6m0
Więcej tematów