Przełom w sprawie zbrodni w Miłoszycach. Skazano za nią Tomasza Komendę
Prokuratura oskarżyła Ireneusza M. i Norberta B. o gwałt i zabójstwo 15-letniej Małgosi w Miłoszycach (woj. dolnośląskie). Tragiczne wydarzenia rozegrały się w noc sylwestrową 1996 r. Za te przestępstwa niesłusznie skazany został Tomasz Komenda.
26.02.2019 17:51
Akt oskarżenia wpłynął we wtorek od Sądu Okręgowego we Wrocławiu - informuje rmf24.pl za PAP.
- Prokuratura oskarżyła Ireneusza M. i Norberta B. o dokonanie zabójstwa ze zgwałceniem piętnastolatki w 1996 r. - poinformował sędzia Marek Poteralski, rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu. Ireneusz M. jest także oskarżony o gwałt na innej kobiecie w 2007 r. Jak dodał sędzia, materiał dowodowy jest obszerny i znajduje się w 83 tomach akt. Prokurator wnioskuje o przesłuchanie aż 133 świadków.
Czytaj także: Pogorszył się stan Tomasza Komendy
Skazany: Tomasz Komenda
W noc sylwestrową 31 grudnia 1996 r. 15-letnia Małgosia bawiła się z koleżankami w dyskotece w Miłoszycach pod Wrocławiem. W pewnej chwili wyszła przed budynek. Kilkanaście godzin później znaleziono ją martwą na prywatnej posesji naprzeciwko dyskoteki. Małgosia zmarła z powodu odniesionych obrażeń narządów płciowych i bardzo niskiej temperatury. Sprawcy brutalnego gwałtu porzucili ją na mrozie dochodzącym do minus 20 stopni. Po kilku godzinach zamarzła.
Za zbrodnię w Miłoszycach skazano Tomasza Komendę. Spędził w więzieniu 18 lat. W maju ubiegłego roku Sąd Najwyższy uniewinnił go. Jego obrońca mec. Zbigniew Ćwiąkalski przekazał, że Komenda będzie się domagał 18 mln zł odszkodowania od Skarbu Państwa - po milionie za każdy rok spędzony niesłusznie w więzieniu.
Co z trzecim sprawcą?
Po latach, na wniosek rodziców zamordowanej, prokuratura wznowiła śledztwo w sprawie miłoszyckiej zbrodni. Przeprowadzono ekshumację i zbadano ubranie nastolatki. Znaleziono na nim ślady biologiczne z DNA. Przebadano wielu mężczyzn, którzy byli na dyskotece, gdzie bawiła się Małgosia. Wyniki były jednoznaczne i doprowadziły do zatrzymania dwóch mężczyzn.
Pierwszy z nich to Norbert B., który mieszkał w pobliżu domu rodzinnego Małgosi. Mężczyzna był ochroniarzem w dyskotece Alcatraz, gdzie w noc sylwestrową bawiła się nastolatka. Miał wówczas 19 lat. Do godz. 23:00 sprzedawał tam bilety i kontrolował wchodzących. Później miał kręcić się po klubie i pilnować porządku.
Drugi podejrzany, Ireneusz M., odsiaduje wyrok za inny gwałt. Na koncie ma co najmniej kilka przestępstw na tle seksualnym. W czasie przesłuchania przyznał, że był w klubie Alcatraz, ale nie miał kontaktu z 15-latką. Śledczy nie dają jednak wiary jego tłumaczeniom. Opisując 15-latkę wskazał, że miała białe skarpetki. Tej nocy dziewczyna rzeczywiście takie założyła, ale miała długie buty, które je zasłaniały. Wiedzę na temat skarpet mógł mieć więc tylko ten, kto widział ją rozebraną. Także badania DNA potwierdziły, że miał kontakt z dziewczyną.
Na sukience dziewczyny znaleziono trzy różne DNA, co wskazuje na to, że w zbrodnię może być zamieszania jeszcze jedna osoba. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Źródło: rmf24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl