Przełom w sprawie "cmentarnego wyzysku". Świadek ujawnił, ile pieniędzy trafiało miesięcznie do kurii
Cmentarz katolicki w Brzezinach, administrowany przez Archidiecezję Łódzką, przynosi około 30 tys. zł zysku miesięcznie - oszacowała kierownik tego cmentarza. Jej zeznania mogą być kluczowe w procesach sądowych, w których kilkoro mieszkańców zarzuca kurii wyzysk. Domagają się zwrotu części opłat za pochówek krewnych.
- Jak dotąd kuria utrzymywała, że nie zarabia na prowadzeniu cmentarza. Opłaty, przeciwko którym protestujemy, rzekomo wynikały tylko z kosztów utrzymania nekropolii. 360 tys. zł zysku rocznie to dużo jak na 12-tysięczne miasto Brzeziny, w którym jest tylko ten jeden cmentarz - komentuje w rozmowie z WP Sławomir Pawlik, lider protestów w sprawie wysokich kosztów pochówków w Brzezinach i założyciel strony "Stop cmentarnemu wyzyskowi".
Jego zdaniem, skoro cmentarz wypracowuje zysk, to opłaty dla mieszkańców mogą i powinny być zmniejszone. - Dlatego czekamy na finał sądowy pierwszej sprawy. Nie zabraknie nam uporu, żeby zmienić te ceny - dodaje.
Wracamy do sprawy opisywanej kilkukrotnie w Wirtualnej Polsce.
Spór o opłaty cmentarne. Sąd wziął pod lupę cennik i zaskoczenie
Ostatnio sąd badał wątek poszczególnych opłat związanych z wykonaniem liturgii pogrzebowej w Brzezinach. To główny punkt sporu części mieszkańców z duchownymi.
Przykłady z cennika to m.in. 750 zł za wykopanie grobu, 1000 zł za wykop pod grób murowany, czyli tzw. piwnicę. Koszt ceremonii podbijają wydatki liczone osobno, np. 100 zł za samo złożenie trumny do grobu. Dodatkowe 150 zł kosztuje pogrzeb pomiędzy 15 października a 15 kwietnia. 120 zł pobiera się za wjazd na teren cmentarza ekipy kamieniarzy.
Na sali rozpraw okazało się, że rzeczywisty koszt wykonania wykopu wynosi 100 złotych. Jak wyjaśniła kierownik, tyle płaci zarząd cmentarza za usługę koparką. Niektóre wykopy wykonuje ręcznie dwójka grabarzy. Są oni zatrudnieni na etacie i koszt ich pracy jest nawet tańszy niż wynajętej koparki.
Z różnicy pomiędzy opłatami, jakie ponosiły rodziny i kosztów ponoszonych przez administrację cmentarza (rachunki za media, odbiór śmieci, świadczenia pracownicze) powstał zysk. Był odprowadzany do Archidiecezji Łódzkiej. Jeszcze przed epidemią COVID-19 było to ok. 30 tys. zł miesięcznie.
Zeznający w sądzie ekonom kurii dodał, że w latach 2009-2011 diecezja sfinansowała budowę kaplicy za 1,2 mln zł. Remont alejek cmentarnych z lat 2017-2019 pochłonął zaś ok. 850 tys. zł. Sugerował, że te inwestycje również należy uwzględnić w rozrachunku działania cmentarza.
Ostatecznie sąd zobowiązał stronę kościelną do przedstawienia na rozprawie 5 stycznia miesięcznych zestawień kosztów i zysków dla każdego z zarządzanych cmentarzy (w woj. łódzkim jest ich w sumie 18).
Mieszkańcy mówią dość i pozywają kurię
Przypomnijmy, że cmentarz zarządzany przez kurię jest jedynym w okolicy, a władzom gminy nie udało się rozpocząć budowy cmentarza komunalnego. Rodziny zmarłych nie mają więc wyboru, gdzie dokonają pochówku, a kuria może swobodnie dyktować opłaty za usługi pogrzebowe. 1700 osób podpisało się pod protestem przeciwko, ich zdaniem, zawyżonym opłatom.
Jak dotąd cztery osoby zdecydowały się pozwać Archidiecezję Łódzką o zwrot części kosztów pogrzebu krewnych. We wrześniu jedna ze spraw zakończyła się ugodą zawartą w sądzie. W drugim postępowaniu kuria uznała część roszczenia mieszkańca, ale proces trwa nadal w zakresie innego spornego punktu pozwu. 29 listopada w miejscowym sądzie wchodzi na wokandę trzeci proces. Jeśli chodzi o czwarty pozew (złożony przez Sławomira Pawlika, który za pogrzeb ojca musiał zapłacić 12 tys. zł), nie ma jeszcze ustalonego terminu.
Jak dowiaduje się WP, piąty pozew jest w przygotowaniu. Złożyć go ma osoba, która dotąd śledziła spór sądowy i była na ostatniej rozprawie w sądzie rejonowym w Brzezinach.
Sprzeciw wobec narracji o wyzysku
Biuro prasowe Archidiecezji Łódzkiej nie odpowiedziało nam na pytanie, czy strona kościelna będzie angażować się w procesy, czy też dojdzie do ugód z mieszkańcami.
"Każda ze spraw ma charakter indywidualny i z takimi indywidualnym podejściem sprawy te są traktowane przez Archidiecezję Łódzką. W żadnej mierze obecne stanowiska procesowe w tych indywidualnych sprawach nie mogą być (...) przedstawianie jako przełomowe działania w walce z, jak to jest określane, Kościołem czy z wyzyskiem w zakresie zarządu i administrowania na cmentarzu w Brzezinach. Wyrażamy stanowczy sprzeciw co do takiej narracji. Podkreślenia wymaga, że w wielu wypadkach na prośbę dysponentów grobów administracja cmentarza rozważa i przychyla się do zmiany czy prolongaty ustalonych opłat" - czytamy w komentarzu kurii, opublikowanym po sądowej ugodzie z września.
W sprawie cennika opłat po licznych publikacjach wielu mediów ukazał się osobny komunikat duchownych.
"W przypadku obiektywnych przeszkód związanych z brakiem środków finansowych, które mogłyby być przeszkodą do godnego pochówku, rodzina osoby zmarłej może zgłosić się do inspektora ds. cmentarzy ks. Grzegorza Klimkiewicza, celem zmniejszenia opłat cmentarnych" - przekazano.