Przełom po katastrofie mostu w Baltimore. Potężne konstrukcje zniknęły
Praca wre wokół mostu Francis Scott Key Bridge w Baltimore. Po tym jak w jedną z kolumn podtrzymujących most uderzył kontenerowiec Deli, cywilna żegluga statków została wstrzymana, co przyczyniło się do utknięcia kilkuset jednostek w pobliskim porcie. Agencja AP udostępniła najnowsze rządowe nagranie USA z postępu prac z miejsca katastrofy. Widać na nim specjalne statki na platformach wyposażone w dźwigi, które wyławiają z wody potężne elementy mostu. Część tego typu statków oprócz wyławiania kolejnych elementów z wody, usuwa również żelazne kawałki mostu z feralnego kontenerowca. Tymczasem ujęcie z powietrza wskazuje na to, że znaczna część zawalonej konstrukcji zniknęła i w najbliższym czasie zostanie w pełni zostanie przywrócony ruch dla cywilnej żeglugi. Do tej pory dźwigi podniosły ok. 120 kontenerów z rozbitego statku, a kolejne 20 ma zostać usuniętych do środy. Szacuje się, że od 3 do 4 tys. ton stali i betonu wylądowało na pokładzie kontenerowca po tym, jak uderzył on w jedną z kolumn podtrzymujących most i przewrócił przęsło. Ekipy pracujące na miejscu będą musiały usunąć to wszystko przed ponownym podniesieniem stojącego statku i przetransportowanie go z powrotem do portu w Baltimore.