PolitykaPrzed Sejmem stanie płot za 600 tys. zł. Barierki nie będą już potrzebne

Przed Sejmem stanie płot za 600 tys. zł. Barierki nie będą już potrzebne

Już wkrótce policyjne barierki przed Sejmem nie będą potrzebne. Jak ustaliła Wirtualna Polska, jeszcze w tym roku na Wiejskiej może stanąć płot, który odgrodzi parlament od obywateli. Kancelaria Sejmu wystąpiła już o pozwolenie na budowę do stołecznego konserwatora zabytków, który dopuszcza postawienie ogrodzenia.

Przed Sejmem stanie płot za 600 tys. zł. Barierki nie będą już potrzebne
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz
Magda Mieśnik

Ogrodzenie ma stanąć od strony ulicy Wiejskiej oraz Górnośląskiej. W budżecie Kancelaria Sejmu zarezerwowała na ten cel 610 tys. zł. Według wstępnych założeń płot ma mieć wysokość 2,25 m i być wykonany ze stalowych prętów.

By ruszyć z budową, sejmowi urzędnicy muszą jednak poczekać na zgodę stołecznego konserwatora zabytków. – W połowie lipca Kancelaria Sejmu złożyła do Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków m. st. Warszawy wniosek o wydanie pozwolenia na budowę ogrodzenia terenu Kancelarii Sejmu od strony ul. Wiejskiej i ul. Górnośląskiej. Po uzyskaniu pozwolenia na budowę Kancelaria Sejmu ogłosi przetarg na roboty budowlane związane z budową ogrodzenia – informuje Centrum Informacyjne Sejmu.

Stołeczny konserwator nie wydał jeszcze ostatecznej decyzji, ale wstępnie podwyższenie istniejącego murku od ul. Wiejskiej oraz instalację na nim ogrodzenia. - Dopuścił takie rozwiązanie ze względu na poprawę bezpieczeństwa budynków Sejmu. Zalecił, aby przebieg ogrodzenia do minimum ograniczało ingerencję w rosnące na tym terenie drzewa i krzewy oraz zastosowanie ogrodzenia, które nie będzie stanowiło bariery wizualnej, a więc na przykład z prętów, a nie z litego materiału np. muru – mówi Wirtualnej Polsce Magdalena Łan ze stołecznego ratusza. Nad szczegółowym projektem wkrótce będzie debatować rada konserwatorska działająca przy stołecznym konserwatorze zabytków.

W przeszłości było już kilka prób postawienia ogrodzenia przy ul. Wiejskiej. W ubiegłym roku poprzedni stołeczny konserwator zabytków nie zgodził się na budowę i Sejm rozważał zamontowanie szklanych tafli. Za poprzednich rządów PiS płotu domagał się także ówczesny marszałek Sejmu Ludwik Dorn. Z takim postulatem wystąpił także stojący wówczas na czele Sejmu Radosław Sikorski z PO.

Politycy PiS, w tym rzeczniczka partii Beata Mazurek, wiele razy powtarzali, że ogrodzenie Sejmu jest potrzebne, by zapewnić bezpieczeństwo na terenie parlamentu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (510)