O co im tak naprawdę chodzi? - Toronto 2010
Policja aresztowała kilka osób, które miały przy sobie koktajle Mołotowa. Część demonstrantów tylko przechodziła wykrzykując hasła. Była tam jednak też agresywna grupa osób, które dopuściły się aktów wandalizmu podczas poprzednich szczytów G20.
Osoby niszczące mienie były zamaskowane i nie pozwalały dziennikarzom robić sobie zdjęć. Grupa ta - według telewizji CP24 licząca 50 osób - zaczęła rzucać kamieniami w okna i podpalać samochody policyjne. Uszkodzone też zostały samochody telewizyjne i przewrócone skrzynki pocztowe