Przechodzień siekierą wybił szybę w aucie, aby uratować staruszkę
• Kobieta poszła zrobić zakupy, pozostawiając w samochodzie swoją matkę
• Staruszka zamknięta w nagrzanym aucie zaczęła źle się czuć, a nie mogła wyjść
• Uratował ją przechodzień, który pobiegł do sklepu po siekierę i wybił szybę
• Policja przypomina, aby w słoneczne dni nie zostawiać nikogo w zamkniętym samochodzie
18.05.2016 | aktual.: 18.05.2016 11:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do zdarzenia doszło w miniony weekend w Budzyniu. Kobieta wraz ze swoją matką, będącą już w podeszłym wieku, przyjechały na targowisko. Starsza pani pozostała w samochodzie, a jej córka poszła zrobić zakupy. Odruchowo pilotem zamknęła auto, przez co jej matka nie mogła wyjść.
- Po pewnym czasie starsza pani, siedząc w samochodzie pozostawionym na słońcu, źle się poczuła, zaczęła więc naciskać na klakson, by ktoś zwrócił na nią uwagę - relacjonuje przebieg zdarzenia Karolina Smardz-Dymek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Chodzieży. - Przechodząca chodnikiem kobieta widząc, że staruszka ma problemy z oddychaniem i wzywa pomocy, zaalarmowała przechodniów. Jeden z nich pobiegł do sklepu po siekierę i jej obuchem wybił tylną szybę, a następnie udzielił kobiecie pierwszej pomocy przedmedycznej - dodaje.
Na miejsce wezwano patrol policji i pogotowie. Na szczęście starszej pani nic poważnego się nie stało - po zbadaniu przez lekarza została zwolniona do domu. Nie wiadomo jednak, jak cała sytuacja by się zakończyła, gdyby nie reakcja osób przechodzących w pobliżu.
- Warto podkreślić, że w sytuacji, kiedy zagrożone jest życie i zdrowie, można np. - tak jak to miało miejsce w tym przypadku - wybić szybę w pojeździe. Mamy wtedy do czynienia ze stanem wyższej konieczności, a więc osoba, która wybiła szybę nie popełnia przestępstwa. Działa bowiem w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, w tym przypadku życiu i zdrowiu staruszki - wyjaśnia Karolina Smardz-Dymek.
Do podobnych zdarzeń dochodzi w Polsce niemal każdego lata. Zazwyczaj dotyczy to jednak małych dzieci lub zwierząt, które ktoś pozostawia w zaparkowanym samochodzie w upalny dzień. Auto pozostawione na nasłonecznionym miejscu nagrzewa się jak blaszana puszka, w której po 15 minutach można dostać udaru, a nawet przypłacić to życiem.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .