Protesty w Polsce. Obrońcy Życia na skardze u Jarosława Kaczyńskiego

"W ciągu ostatnich 30 lat żaden polski polityk nie zawiódł swoich wyborców tak dalece i w sposób tak haniebny - najpierw przedstawiający się jako zagorzały katolik, a teraz tworzący prawne ramy dla nowej eugeniki pod wpływem ulicznych awanturników i aktywistów proaborcyjnych" - piszą działacze Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka w liście do prezesa PiS.

Przyczyną oburzenia "Obrońców Życia" jest projekt ustawy, którym Andrzej Duda chciał złagodzić napiętą sytuację społeczną w kraju. Projekt zakłada, że kobiety będą mogły dokonać aborcji jeśli lekarze wykryją u płodu letalne wady wrodzone. Treść ustawy wyklucza jednak możliwość dokonania aborcji np. w przypadku stwierdzenia u płodu cech wskazujących na zespół Downa.

Członkowie stowarzyszenia zaadresowali swoją skargę do Jarosława Kaczyńskiego, ponieważ, jak twierdzą, to jego formacja obiecywała wyborcom spełnienie postulatów anty-aborcyjnych. "Formacja polityczna Pana Prezesa szła do wyborów parlamentarnych z jasno określonymi wartościami. W programie politycznym w roku 2019 Prawo i Sprawiedliwość deklarowało "szacunek dla godności każdego człowieka", uznanie "życia ludzkiego jako wartości nadrzędnej" i podtrzymanie pamięci "o przerażających eksperymentach totalitarnych XX wieku" - czytamy w liście do wicepremiera.

"Obrońcy Życia" podkreślają też, że propozycja prezydenta nie ma żadnych znamion kompromisu. "Propozycja prezydenta jest sprzeczna z wszystkim tym, o czym dotychczas nas Prawo i Sprawiedliwość zapewniało, że będzie stało po stronie życia. Dlatego apelujemy do parlamentarzystów, aby odrzucili prezydencki projekt tzw. kompromisu. To nie jest żaden kompromis, tylko próba eugeniki" - napisali oburzeni aktywiści.

Źródło: Gazeta.pl